Mikołaj Roznerski zagrał w filmie dla dzieci. Zdradził nam szczegóły z pracy na planie.
Przedpremierowy pokaz „Podróży z Albertem” odbył się 13 marca w Warszawskim Multikinie. Jest to pierwszy polski film wykorzystujący nowatorską technologię AR. Na wydarzeniu pojawiły się Tomasz Luber, założyciel zespołu Virgin. Co łączy go z filmem dla dzieci?
Produkcja z nietypową technologią
„Podróże z Albertem” opowiada o grupce dzieci, które wraz z młodym podróżnikiem, tytułowym Albertem (Mikołaj Roznerski) i jego kolegą Andrzejem, udomowioną małpo-podobną istotą, wyruszają do egzotycznych miejsc. Wszystko dzieje się za sprawą magicznego domu bohatera.
Dzięki technologii AR możemy mieć wpływ na przebieg wydarzeń. Podczas seansu na ekranie pojawia się kod QR. Po zeskanowaniu go aparatem w smartfonie, urządzenie przenosi nas na stronę, gdzie decydujemy co dalej mają zrobić bohaterzy. Dalsza fabuła zależy od wyniku głosowania widzów. To pierwsza polska produkcja, która pozwala najmłodszym decydować o dalszych losach postaci.
Roznerski o pracy na planie
Mikołaj Roznerki, grający głównego bohatera, uchylił rąbek tajemnicy o przebiegu prac nad filmem. Okazuje się, że ekipa filmowa musiała się spieszyć, ale aktor jest finalnie zadowolony.
„To wszystko było na wariackich papierach, bo mieliśmy mało czasu, chcieliśmy to zrobić dobrze, ale wydaje mi się, że ten efekt końcowy został jakoś osiągnięty i dzisiaj się to wszystko okaże. To była trudna praca, ale jakże satysfakcjonująca. Ja lubię nowości, to była dla mnie nowość.”- mówił Roznerski
Oglądając „Podróże z Albertem”, dzięki AR, zauważymy duże zmiany w formie filmu. Okazuje się, że praca na planie, również lekko różniła się od tradycyjnych produkcji.
” [..] Oprócz strony aktorskiej, scenariuszowej, i inscenizacji musimy tutaj skupić też bardzo mocno na tej technologii, czyli technologii LED i też technologii, która jakby daje tę możliwość widzowi, małemu widzowi uczestniczenia w fabule. Na przykład wybrać zakończenie albo wybrać przygodę, to co się za chwilę wydarzy w filmie. Musieliśmy nagrywać kilka wersji po kolei, żeby mały widz miał możliwość po prostu dobrej zabawy w filmie. Plan zdjęciowy trwa 12 godzin wszędzie, czy jest to serial, film, czy taki projekt, natomiast intensywność jest inna.
W „Podróżach z Albertem” większość obsady stanowią dzieci, jednak nie był to problem dla aktora, to nie jego pierwsza współpraca z najmłodszymi i wie jak do niej podchodzić.
„[..] Mam doświadczenie pracy z dziećmi. Często z nimi współpracuję. Lubię się jakoś z nimi, one lubią mnie. Wtedy, kiedy mam być ich kumplem, to jestem ich kumplem. Kiedy są [zbyt] rozbrykane, to staram się być stanowczy i wtedy mnie słuchają. Mamy fajny przelot, a te dzieciaki tutaj były cudowne.” – stwierdził
Okazuje się, że artysta woli pracować z młodszymi aktorami niż z dorosłymi.
„[..] Myślę, że dzieci są szczere i spontaniczne, chociaż rozbrykane i mało cierpliwe, ale ta spontaniczność i ta ich energia daje dużo, dużo więcej niż na przykład gra z dorosłym człowiekiem.”
Co łączy zespół Dody z filmem?
Tomasz Lubert, polski gitarzysta i założyciel zespołu Virgin stworzył muzykę do „Podróży z Albertem”. Na premierę przyszedł wraz z małżonką Ewą. Kobieta założyła zjawiskową czerwoną mini.
Za wykonanie filmowej piosenki odpowiada chór dziecięcy, z Taka Sobie Orkiestra, pod kierownictwem Agnieszki Piechnik.
Najnowsze komentarze