Życie bez zmian? Karolina Miłoń o wpływie „Gogglebox” na codzienność. (WYWIAD)
Karolina Miłoń, znana widzom „Gogglebox. Przed telewizorem” ze swojego naturalnego i bezpośredniego stylu, opowiada o tym, jak udział w popularnym programie wpłynął na jej życie codzienne. Mimo rozpoznawalności Miłoń przyznaje, że jej codzienność pozostała niemal niezmieniona. Z humorem i dystansem do siebie dzieli się swoimi doświadczeniami, pokazując, że telewizyjna sława nie musi wywracać życia do góry nogami.
Kim jest Karolina Miłoń ?
Karolina Miłoń jest absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Rozpoczęła swoją karierę jako doradca ds. leasingu. Obecnie prowadzi własną działalność gospodarczą oraz możemy ją oglądać w programie TTV ,, Gogglebox. Przed telwizorem”. Karolinę mogliśmy także oglądać w dwóch TTV programach, które stały się popularne m.in. ,, 99. Gra o wszystko” oraz ,, Nasi w mundurach”.
Jej chłopakiem jest Marek Kudela, który pochodzi z Czech. Karolina ma również córkę Marię, która często pojawia się w wyżej wymienionym programie. Para mieszka w malowniczym Bielsku-Białej. Razem wychowują sznaucera o imieniu Jožin, który tak jak Marek pochodzi prosto z samych Czech.
Karolina ma również spore doświadczenie sceniczne. Przez 3 lata z rzędu prowadziła w Zakopanem „ Zimę z Radiem Zet” na dolnej Równi Krópowej. W swojej miejscowości, w której się wychowywała, w Ketach prowadziła wiele imprez tematycznych jako konferansjerka. Co więcej, Karolina spędziła dzieciństwo w dwóch miejscowościach m.in. Bielsku-Białej oraz Kętach, w których mieszkała od 7 roku życia.
Od lat lubię scenę, publiczność i adrenalinę.
WYWIAD Z KAROLINĄ MIŁOŃ
Jak Pani trafiła do programu Gogglebox?
Do programu trafiłam z typowego castingu. Tak- to działa, castingi nie są dla picu zgłosiłam siebie i Mareczka jako czesko- polską parę i taki koncept się stacji spodobał.
Co Pani najbardziej lubi w programie?
W programie najbardziej lubię swobodę. Nie mówię tylko o swobodzie wypowiedzi, ale również o swobodzie w ubiorze ( ja akurat kocham siedzieć w dresach, bo w domu przed Tv raczej nikt w garsonce nie siedzi) . Nie muszę się nawet malować, mogę być identyczna jaka jestem każdego dnia w domu. Dodatkowo nigdzie jeździć nie muszę, nagrywamy program w domu,więc dla mnie jest to atut, jestem w swoim naturalnym środowisku.
Jakie są największe wyzwania związane z udziałem w Gogglebox?
Jedynym wyzwaniem w programie jest dostosowanie czasu swojego do dnia nagrywek. Jesteśmy osobami pracującymi – ja pracuję w banku (zdalnie) Marek ma swój bar, więc czasami trzeba z czegoś zrezygnować. Dodatkowo dołączyła do nas moja córka Marysia, mieszka i studiuje w Krakowie, więc jeszcze bardziej muszę się dopasować do jej terminarza, egzaminów.
Czy zdarzało się Pani żałować swoich komentarzy?
Nigdy nie żałowałam żadnej swojej wypowiedzi. Staram się w życiu nikogo nie obrażać, nie oceniać .. no może Mareczka ( ale my tak mamy, nie tylko przed TV, w domu również. Marek ma przeogromny dystans do siebie, ja jestem upierdliwa, ale może dlatego jesteśmy razem, nikt się na nikogo nie obraża,nie ma żalu.)
Jak program zmienił Pani życie?
Program nie zmienił mojego życia w ogóle. Czasami ktoś do nas podejdzie, głównie na szlaku w górach i powie miłe słowo. Nie odczuwam mocno wzmożonego hejtu względem swojej osoby. Ale ja potrafię się też bronić, jak ktoś mi ujmuje, to odpowiadam, nie zostawiam tego bez echa. Od dwóch lat, kiedy pokazałam się publicznie, dwie osoby raptem się znalazły, które mnie „nienawidzą „ tak piszą przynajmniej pod postami.
Jakie są Pani ulubione programy telewizyjne?
Bardzo lubię programy o życiu w innych krajach, jak np. Polacy za granicą. Lubię Galileo- uwielbiam oglądać różne nowinki technologiczne, produkcyjne- co z czego się produkuje, jak, itd. Lubię również 99 gra o wszystko- jest tam dużo szczerych emocji.
Czego nie lubi Pani oglądać w telewizji?
W telewizji nie lubię oglądać przemocy. Nie znoszę filmów, gdzie jest dużo strzelaniny, huku i krwi.
Czy uważa Pani, że telewizja ma negatywny wpływ na społeczeństwo?
Niestety coraz więcej w telewizji programów, gdzie pokazuje się, że w życiu bardziej opłaca się kombinować niż pracować lub uprawiać najstarszy zawód świata i lepiej na tym wyjdziesz niż stojąc na taśmie 40 godzin tygodniowo. Uważam, że w tych czasach młodzi tak skrupulatnie wychwalają i dokumentują swoje życie publicznie, tak niewiele w nim osiągając. Popularność miernot niestety bardzo źle wpływa na pokolenia, bo pokazuje, że nie musisz się starać, że wystarczy dobrze wyglądać a ktoś Cię kiedyś zauważy. I tak młode dziewczyny się stroją i czekają na cud..
Jakie znaczenie ma dla Pani oglądanie telewizji w gronie rodziny lub znajomych?
Żadnego znaczenia nie ma dla mnie oglądanie telewizji w gronie rodziny i znajomych, ponieważ nie oglądamy wspólnie telewizji. U mnie w rodzinie wszyscy kochamy planszowki- zarówno nasze młode pokolenie- córka, siostrzenica jak i starsze-mama, ja, siostra. Zwykle razem tak spędzamy czas, albo prostu jemy i rozmawiamy. Nic w tle nam nie szumi ..
Czy zdarza się Pani oglądać programy z myślą o komentarzach do Gogglebox?
Tak, mam teraz takie zboczenie, że jak oglądam program, to myślę sobie- o to by było super do skomentowania. Głównie nastawiam się na humor- ja mam dobre poczucie humoru, tak mi przynajmniej od dziecka mówiono. Zawsze od siebie chce dać uśmiech drugiemu, to jest myślę najfajniejsze, nawet kosztem zrobienia z siebie klauna- to mi nie przeszkadza, jeśli sprawię komuś dobry humor.
Jakie są Pani relacje z innymi uczestnikami Gogglebox?
Dobre relacje mam z większością osób. Rzadko się widujemy, więc nie może być inaczej
Czy zdarzało się Wam kłócić podczas oglądania telewizji?
Kłócę się ciągle z Mareczkiem podczas oglądania telewizji- mamy różne spostrzeżenia w różnych aspektach życia, więc naturalnie mamy odmienne zdanie i każdy chce mieć rację.
Kto jest najważniejsza osoba w Pani życiu ?
Nie jestem w stanie jednej osoby wymienić takiej naj, naj. Kobiety odgrywają najważniejszą rolę w moim życiu- córka, mama, siostra, siostrzenica. Oczywiście Mareczek jako partner jest także ważny, ale z kobietami wyżej wymienionymi jestem od zawsze i na zapewne będę na zawsze.
Czy ma Pani jakieś zwierzątko ? Jakie ma znaczenie?
Mam pieska Jožinka. Jest sznaucerem średnim, ale ja nazywam go moim małym, białym człowiekiem. Spełnił swoją rolę anioła stróża w moim życiu i trochę wyleczył mnie z moich natręctw czyli z pedantycznego zachowania. Nie da się przy piesku nie mieć ani jednego okrucha na podłodze, wcześniej nie miałam, to było chore i cieszę się, że mi w tym pomógł.
Jakie są Pani pasje?
Na pewno największa pasją zawsze były góry i nadal są. Kocham tam być, bo tam mnie nic nie obchodzi, nic nie drażni, po prostu sobie idę wolna i uśmiechnięta. Uwielbiam jeździć na rowerze, jeździłam w Alpach na elektryku- najlepsza przygoda życia. Bardzo lubię też odnawiać, malować meble. Wszystkie stare, piękne meble mamie odmalowałam. Teraz już nie produkuje się takich mebli, które da się naprawiać, odmalować.
Ma Pani ulubione motto, które prowadzi Panią przez życie?
Nie mam ulubionego motta. Wiele mi się podoba, ale prowadzę życie wg siebie, nie motta. Jestem człowiekiem i popełniam mnóstwo błędów, ale każdego wieczora robię sobie swój własny rachunek sumienia- wymieniam sobie dobre i złe rzeczy danego dnia, które zrobiłam. Babcia mi tak kazała robić, kiedy miałam może 4 -5 lat. Mówiła , że zawsze dobre rzeczy muszą na koniec dnia przeważać. Tego się trzymam do dzisiaj.
Ulubiony film lub serial wszechczasów i dlaczego ?
Ulubiony film, który kocham i wracam do niego raz w roku to „Nietykalni” – zabawny i zarazem pełen empatii, dobra. Można płakać i śmiać się jednocześnie. Dużo emocji mam, kiedy go oglądam.
Kogo Pani najbardziej polubiła z programu ?
Najbardziej od pierwszej sekundy polubiłam ( Aga zrozumie) Artura Kotońskiego. Jest prawdziwszy od najbardziej prawdziwych. Jest śmieszny, bawi mnie i kompletnie nie zadziera nosa, nie jest wymuszony. Z nim mogłabym spędzić wakacje, wigilię, weekend, imprezę i nie zmęczyłabym się jego osobą, po prostu sposób bycia jego mi pasuje.
Gdy patrzy Pani wstecz na całe swoje życie , co by Pani powiedziała młodszej ja?
Więcej czytaj książęk, ucz się pilnie angielskiego, ucz się spokoju ducha. Wszystko będzie co ma być.
Najnowsze komentarze