Zwyciężczyni „Jak oni śpiewają” zdradza kulisy programu. „Weszła tunelem jak z zaświatów”
Agnieszka Włodarczyk była gościem podcastu „Matcha Talk” prowadzonego przez Julię Izmalkową, gdzie podzieliła się osobistymi historiami, również tymi dotyczącymi jej rodziny. W rozmowie wróciła wspomnieniami do udziału w programie „Jak oni śpiewają?”, wspominając rywalizację z Nataszą Urbańską. Aktorka wspomniała też o nieprzyjemnym zaskoczeniu, jakie spotkało ją w trakcie programu – produkcja niespodziewanie zaprosiła jej mamę.

Rywalizacja z Nataszą Urbańską
Agnieszka Włodarczyk w najnowszym wywiadzie wróciła wspomnieniami do udziału w programie „Jak oni śpiewają?”, którego wygraną wciąż uważa za jedno ze swoich największych zawodowych osiągnięć. Jak przyznała, to właśnie wtedy po raz pierwszy poczuła tak silne i bezpośrednie wsparcie ze strony fanów, co do dziś wspomina z ogromnym wzruszeniem. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo – konkurencja była naprawdę mocna, a wśród uczestników znalazły się osoby o wyjątkowych umiejętnościach, jak choćby charyzmatyczna i niezwykle utalentowana Natasza Urbańska.
-,,Byłyśmy obie w finale. Ona była niewątpliwie lepsza ode mnie technicznie, potrafiła pięknie tańczyć, codziennie występowała na deskach teatru, ja nie śpiewałam od lat. Była genialna – wspomina Włodarczyk – ,,Ale z jakiegoś powodu to na mnie wysyłano SMS-y” – dodaje.
Włodarczyk przyznała, że udział w programie na nowo rozpalił w niej wiarę w siebie i dodał jej pewności, której wówczas bardzo potrzebowała. Program okazał się dla niej nie tylko zawodowym wyzwaniem, ale też ważnym emocjonalnym wsparciem.

Zaskakujące spotkanie ,,jak z zaświatów”
W rozmowie prowadząca wróciła również do poruszającego momentu z programu, w którym niespodziewanie pojawiła się mama Agnieszki Włodarczyk. Aktorka nie kryła wtedy wzruszenia i zalała się łzami na oczach widzów. Jak podkreślała Julia, na co dzień Włodarczyk nie należy do osób wylewnych ani szczególnie emocjonalnych.
-,,Było mi trudno, bo byłam z moją mamą skłócona i nie odzywałyśmy się do siebie od dwóch lat, ale to jest telewizja, trzeba czasami przygrać. […] Pamiętam, że chyba trzy osoby przede mną śpiewały. Każdy wychodził z mamą, a ja byłam sama i wyszłam, śpiewałam „Cudownych rodziców mam”, a ich nie ma. I nagle moja moja mama weszła tym tunelem. […] Jak z zaświatów” – wspomina ze wzruszeniem aktorka i piosenkarka.


Najnowsze komentarze