Subtelna Renis Jusis pokazała pazur w utworze„Lipstick on the glass” Kory z zespołu Manam.
Czy można odtworzyć magię Kory? Reni Jusis podjęła to wyzwanie korzystając z bliskiej znajomości z legendarną wokalistką. Czy udało jej się uchwycić nie tylko głos, ale i duszę artystki? Justyna Steczkowska nie ma wątpliwości.

Hity charyzmatycznych wykonawców są niezwykle trudne do odtworzenia, bo do przekazania jest znacznie więcej niż tylko głos i ruch sceniczny. Reni Jusis miała to szczęście, że poznała Korę i mogła przyjrzeć się jej bardziej niż jej publiczność.

Czy to wystarczyło do zbliżenia się do postaci i oddania wyjątkowego charakteru Kory?
– Ja miałam okazję znać Korę prywatnie. To była przemiła osoba, bardzo piękna, niezwykła, odważna i charyzmatyczna od początku do końca. Powiem ci Reni, że tak doskonale uchwyciłaś jej ruchy, które trudno odtworzyć po niej, bo to jest takie Korowe. Bardzo ci to wyszło, cała Kora. I głosowo poradziłaś sobie całkiem fajnie. Gratuluję ci, bo miałam wrażenie, że jestem w zasadzie na jej koncercie – podsumowała Justyna Steczkowska.
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo” w każdy piątek o godz. 19.55 w Polsacie.
Reni Jusis, a właściwie Renata Jusisto niezwykle wszechstronna polska artystka, która zyskała ogromną popularność dzięki swojej muzyce i osobowości. Jej głos jest charakterystyczny, a jej muzyka to połączenie różnych gatunków, od popu i R&B po muzykę elektroniczną i klubową. Często angażuje się w różne akcje charytatywne i społeczne. Brała udział w wielu popularnych programach telewizyjnych, takich jak „SuperStarcie”, „Dancing with the Stars” czy „Ameryka Express”.
Kora, właściwie Olga Sipowicz to jedna z najbardziej ikonicznych postaci polskiej muzyki rockowej. Jej charyzma, niepowtarzalny głos i odważne teksty sprawiły, że stała się legendą. Przez wiele lat była wokalistką kultowego zespołu Maanam, z którym nagrała wiele przebojów, takich jak „Boskie Buenos”, „Boskie dziecko” czy „Kocham cię, kochanie moje”. Przez wiele lat zmagała się z ciężką chorobą, która ostatecznie doprowadziła do jej śmierci w 2018 roku.

Najnowsze komentarze