W piątym odcinku najnowszej edycji „Tańca z gwiazdami” zobaczyliśmy występ, który długo pozostanie w pamięci widzów. Mikołaj „Bagi” Bagiński zaprosił na parkiet swoją młodszą siostrę Matyldę – osobę z zespołem Downa.
Bagi od dawna marzył, by wystąpić z siostrą w programie. Już wcześniej wspominał, że chciał w ten sposób pokazać światu, jak ogromny potencjał drzemie w jego siostrze i ile miłości i energii może przekazać. W wywiadach podkreślał, że Matylda potrafi zaskoczyć – i tym razem się nie pomylił.
Kiedy padła decyzja, że odcinek będzie „rodzinny” – czyli każda gwiazda może zaprosić bliską osobę na scenę – Bagi wiedział, że to idealna okazja. Gdy dowiedział się, że udział Matyldy zostanie zaakceptowany, emocje wybuchły wewnątrz niego.
„Z nas dwojga z nazwiskiem Bagiński, to Matysia zdecydowanie lepiej ode mnie tańczy.”
bginsky/instagram
Ich choreografia łączyła elementy salsy i hip-hopu – dynamiczne figury, płynne przejścia, momenty, w których rodzeństwo wyglądało na doskonale zgrane. Widzowie mogli dostrzec, że na parkiecie czują się komfortowo -jakby tańczyli we własnym domu.
Kulminacją występu był szpagat Matyldy – moment, w którym jurorzy zerwali się z miejsc, by oklaskiwać dziewczynkę. Ocenili ich wspólnie na 40 punktów – najwyższą notę możliwą w tym odcinku. Ocena ta była symbolicznym uznaniem odwagi, determinacji i autentyczności, które płynęły z tego tańca.
bginsky/instagram
bginsky/instagram
Publiczność w studio wiwatowała głośn -była poruszona, pełna entuzjazmu. W mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy:
„Matylda cudna! Brawo!” „Sorry Bagi, Matylda dziś skradła calutkie show.” „Co to była za moc! … Mega szacun za pozytywną energię i przekaz.”
Najnowsze komentarze