Sabrina Carpenter to następczyni Taylor Swift?
Hymnem tegorocznych wakacji zdecydowanie jest „Espresso”. Jego autorka, Sabrina Carpenter, odnosi coraz większe sukcesy, co sprawia, że porównuje ją się do jednej z największych gwiazd popu Taylor Swift. Kim jest piękna blondynka, która ostatnio podbija branżę muzyczną?
W 2024 roku dostaliśmy albumy od największych gwiazd muzyki, ale jest to czas szczególnie przychylny dla Charli xcx i Sabriny Carpenter. Obie tworzą od dawna, ale dopiero teraz wspięły się na wyżyny swojej kariery. Single „Espresso” i „Please Please Please”, promujące nadchodzącą płytę Sabriny, zdobyły na Spotify więcej streamów niż chociażby cały najnowszy album Beyoncé „Cowboy Carter”. Krążek Carpenter z pewnością będzie więc jednym z największych muzycznych wydarzeń tego roku. Nosi tytuł „Short n’ Sweet” i ma premierę 23 sierpnia.
Początki w Disney
Dla wielu może być to zaskoczeniem, ale Sabrina Carpenter zaczynała jako gwiazdka Disneya. W 2013 roku grała w serialu „Dziewczyna poznaje świat”. W tym samym roku wydała swój debiutancki album „Eyes Wild Open” przy współpracy z Hollywood Records, wytwórnią Disneya. Z nią wydała trzy kolejne albumy. Wzięła nawet udział w konkursie The Next Miley Cyrus Project i zajęła trzecie miejsce. Niestety wytwórnia nie dawała Sabrinie wystarczającej promocji i ta przez lata pozostawała niezauważana. Poza tym piosenkarka nie miała zbyt wiele do powiedzenia w kwestii swojej twórczości.
Przełom w karierze
W 2021 roku Sabrina Carpenter wreszcie opuściła nieprzychylną wobec niej wytwórnię i podpisała kontrakt z Island Reccords. Wydała z nią album „emails i can’t send”, który tym razem przyniósł jej rozgłos. Pochodzą z niego takie hity jak „Nonsense”, przypominający twórczość Ariany Grande, „because i liked a boy”, który jest odpowiedzią na oskarżenia o odbicie chłopaka Olivii Rodrigo, „Feather” oraz „skinny dipping”. Teksty utworów powstały na podstawie e-maili, w których Sabrina spisywała swoje myśli i nigdy nie wysyłała. Od tamtej pory podkreśla, że jest zdystansowana wobec swojej wcześniejszej twórczości.
„Do ludzi, którym podobają się te wcześniejsze nagrania i ich słuchają — kocham was za to, ale ja czuję się od nich odseparowana. Głównie z powodu mojej przemiany jako osoby i artystki” – powiedziała Carpenter.
Żródło: Pop Culture, Facebook
Kolejne sukcesy. „Espresso” mogło nie zostać wydane?
W kwietniu tego roku Sabrina Carpenter wydała utwór „Espresso”. Pogodna, rytmiczna, słodka — piosenka miała wszystko, aby stać się hymnem tego lata, a dodatkowego uroku dodaje jej zalotny tekst. Dotarła do trzeciego miejsca listy Billboard Hot 100 i do teraz utrzymuje się na czwartym miejscu. W około cztery miesiące zdobyła ponad miliard streamów na Spotify. Co ciekawe, gdyby nie determinacja wokalistki, nie doszłoby do tego sukcesu.
„Chcąc wydać „Espresso”, byłam zupełnie sama. Nie wielu z mojego najbliższego teamu to popierało […] Było wiele wątpliwości, czy to ma sens, ale w końcu mi zaufali i teraz jestem szczęśliwa, że uwierzyłam w siebie w tamtym momencie” – przyznała Sabrina dla Variety.
Warto przypomnieć, że podobna sytuacja miała miejsce przy wydaniu „Havany”, największego hitu w karierze Camilii Cabello. Ona także musiała przekonać wytwórnię do wydania piosenki jako singiel, podczas gdy ludzie z jej teamu stawiali na „OMG”. Finalnie zostały wydane oba utwory i to „Havana” odniosła zdecydowanie większy sukces, zdobywając pierwsze miejsce na Billboard Hot 100.
Po „Espresso” został wydany „Please Please Please”, który zapewnił Sabrinie Carpenter jej pierwszy szczyt na liście Billboard Hot 100. Oba single promują płytę „Short n’ Sweet”, która ukaże się 23 sierpnia. Stanowi jedną z najbardziej wyczekiwanych muzycznych premier tego roku.
Sabrina Carpenter to nowa Taylor Swift?
Ostatnie sukcesy Sabriny Carpenter sprawiły, że porównywana jest do Taylor Swift i nie jest nawet nazywana jej kopią, a następczynią. Oczywiście przyczyniła się do tego też kwestia artystyczna. Carpenter także zaczynała od country, a później poniekąd powróciła do niego w „emails i can’t send”. Wiele wskazuje na to, że „Sweet n’ Short” będzie można z kolei porównywać do albumu Swift „1989”, jednego z najważniejszych dzieł muzyki pop.
Teksty obu piosenkarek są bliskie ich osobistym przeżyciom. Taylor mówi, że kto słucha jej muzyki to tak, jakby czytał jej pamiętnik. Sabrina natomiast w wywiadzie dla Variety powiedziała, że kiedy czegoś doświadcza, początkowo chce zamieścić post na ten temat na profilu X, ale po chwili stwierdza, że woli napisać o tym piosenkę.
Zresztą prywatnie dziewczyny są dobrymi koleżankami. Sabrina zdradziła, że pokazują sobie nawzajem swoje piosenki, co poniekąd może wyjaśniać pewne podobieństwa w ich twórczości. Carpenter kilkukrotnie wystąpiła na trasie Swift „The Eras Tour”. Było to dla niej spełnienie marzeń, gdyż od zawsze powtarzała, że jest fanką gwiazdy.
„Ona jest w tym wszystkim jak taka gangsterka. Za każdym razem, gdy widzę, że stawia stawia czemuś czoła, wychodzi z tego z gracją” – mówiła o Taylor Sabrina w wywiadzie dla Variety.
Myślicie, że Sabrina Carpenter to tylko sezonowa gwiazda czy właśnie wyrasta nam nowa legenda popu?
Somebody essentially lend a hand to make significantly articles Id state That is the very first time I frequented your website page and up to now I surprised with the research you made to make this actual submit amazing Wonderful task