Ubiera gwiazdy, a sama wygląda jak Marilyn Monroe

przez Aldona Wleklak · Opublikowane 31 stycznia 2018 · Zaktualizowane 31 stycznia 2018

Na salony powoli wkracza urocza projektantka, która już urzekła swoim kreacjami kilka gwiazd naszego show-biznesu. Jej kreacje miały na sobie m.in Ola Szwed, Katarzyna Glinki, Agnieszka Włodarczyk, Ewelina Lisowska, Aga Boryń, Ola Ciupa, Paulina Drażba, Iza Kuna, Paulina Sykut czy Eliza Gwiazda. Magda Żabicka, bo o niej mowa, tworzy przede wszystkim kolorowe sukienki, dopasowane długie kreacje, wzorzyste marynarki i wzoruje się na trendzie „pin-up” wywodzącym się z lat 40 i 50 tych. Dotyczył on rozkloszowanych sukienek i skąpych strojów, również bieliźnianych, pojawiających się na plakatach. Propagatorką i miłośniczką nowego stylu była Marilyn Monroe. Projektantka sama przypomina słynną seksowną aktorkę i bez problemu mogłaby stać się gwiazdą.
Magdalena Żabicka, markę „Pin-Ups” stworzyła w 2014 roku. Projektantka wcześniej szyła kreacje dla przyjaciół, lecz brakowało jej odwagi by stworzyć własną działalność. Jak się okazało, zupełnie nie potrzebnie- obecnie wytwory marki dostępne są w butikach multibrandowych w całej Polsce, oraz na platformie sprzedaży online www.pinups.pl . Magda swoje Atelier zainicjowała na szczecińskiej starówce. XVI wieczny klimat miejsca, wspiera twórczość artystki.
Marka „Pin-Ups” jest kompozycją XX-wiecznego trendu z latami współczesnymi- „To ubrania z pazurem, które wykraczają poza schemat sezonowych kolekcji”. Markę odznaczają proste formy, bogate faktury oraz wyrafinowane kroje. Kolekcje skierowane są dla kobiet aktywnych, ciekawych świata, lubiących wyróżnić się z szarego tłumu, kochających modę i ekspresję. Najwyższej jakości materiały zdobione są za pomocą technologii druku cyfrowego, dzięki czemu powstałe zdobnictwo jest unikatowe.
Absolwentka Socjologii oraz Doradztwa Psychospołecznego, projektuje ponad 100 modeli w sezonie. W dalszych planach firmy jest rozszerzanie sieci butików firmowych w Polsce oraz zagraniczna ekspansja marki. Magda kilka lat temu, kiedy jeszcze nie myślała o własnym biznesie, wystartowała w wyborach Miss Bikini w Mielnie i znalazła się w pierwszej piątce. Wiele razy znajomi namawiali ją do udziału w rożnego rodzaju konkursach, ale ona już wtedy myślała raczej o roli po drugiej stronie. Chciała ubierać kobiety, nie tylko na konkursy piękności czy na ścianki. Swoje marzenia właśnie spełniła otwierając pierwszy butik w Szczecinie, myśli także o Warszawie.

Aga Boryń