Pokonali kryzys i teraz świętują 55. rocznicę ślubu
Jan i Teresa Peszkowie to aktorzy, którzy tworzą jedną z najtrwalszych par w show-biznesie. Znają się od dziecka, są razem od liceum, a małżeństwem są od 55 lat. Jednak nie wiele brakowało, a ich historia nie miałaby szczęśliwego zakończenia, ponieważ pewnego razu omal się nie rozwiedli. Oto jak wyglądało ich love story.
Jak Jan i Teresa się poznali?
Jan i Teresa spotkali się w przedszkolu. Już wtedy Jan się w niej podkochiwał i chciał, aby została jego żoną, co wyznał nawet jej rodzicom. Los rozdzielił ich w podstawówce, gdyż uczęszczali do innych szkół. Ponownie trafili na siebie w liceum i dziecięce uczucie powróciło do Jana. Nie miał jednak łatwego zadania, bo Teresa cieszyła się dużą sympatią kolegów.
Jan wymyślił podstępny plan, aby uwieść dziewczynę. Podczas zabawy sylwestrowej udał omdlenie, co sprawiło, że Teresa przejęła i zaopiekowała się nim. Pewnego wieczoru Jan w końcu wyznał jej miłość. Ich drogi ponowie rozeszły się na studiach. Jan poszedł do szkoły teatralnej w Krakowie, a Teresa wybrała politechnikę w Łodzi. Miłość jednak przetrwała.
„Teresa jest moją pierwszą i ostatnią miłością. […] Do dziś szczęśliwie żeglujemy przez życie, a Teresa jest najwspanialszym sternikiem” – mówił Jan Peszek w rozmowie z Dziennikiem Polskim.
Małżeństwo i rodzina
Jan i Teresa pobrali się w 1969 roku. Rok później na świat przyszedł ich syn Błażej, a cztery lata później doczekali się córki Marii. Jan pochodzi z wielodzietnej rodziny (ma piątkę rodzeństwa), dlatego założenie rodziny było dla niego czymś naturalnym. Razem z Teresą stworzyli w domu niezwykle ciepłą i otwartą atmosferę. Mieli bardzo dobre relacje z dziećmi, mimo że lubili rozrywki i często wychodzili.
„Mnie wychowywali geje, to były moje najbardziej czułe ciotki, najbardziej czułe baby sitterki. Mój tata jest aktorem. Kiedy byłam bardzo małą dziewczynką, mieszkaliśmy we Wrocławiu i moi rodzice, którzy byli i są bardzo rozrywkowymi i uwielbiającymi życie ludźmi, chodzili na jakieś przyjęcia, imprezy, tańce, to zostawiali nas z bratem z tymi, którzy chcieli się nami zajmować” – wspomina Maria Peszek.
Maria opowiedziała też jak to jest być dzieckiem aktorów.
„Pamiętam dni, kiedy ojciec miał premierę, w ogóle nie można było oddychać w domu, bo wszystko było tak napięte. Mama przestrzegała: „Cichutko, bo tatuś jest zdenerwowany i skoncentrowany”. A po spektaklach przychodziła cała banda kolegów, „wujków” aktorów, którzy przy wódce i koreczkach dyskutowali w oparach dymu. A my wczesnym rankiem, kiedy rodzice spali, dojadaliśmy smakowite resztki”
Dziś Maria ma 50 lat i jest piosenkarką, a jej brat Błażej aktorem.
Rozwód
Peszkowie, jak każde małżeństwo, miewali wzloty i upadki, ale najpoważniejszy kryzys przyszedł w latach 70. Jan nie dostawał żadnych propozycji aktorskich i brakowało mu zajęć. Jego żona codziennie wychodziła do pracy, a on zostawał sam w domu. Okres ten trwał cztery lata. Mężczyzna popadł w depresję i zaczął nadużywać alkoholu.
„Rzeczywistość mnie przytłoczyła. Wylądowaliśmy w Łodzi na Traktorowej w strasznym blokowisku. Wpadłem w nieciekawe towarzystwo i alkohol, coraz rzadziej pojawiałem się w domu. Byłem agresywny, nieobecny, pijący. […] Wtedy o mało się nie rozwiedliśmy. Udało się nam przetrwać tylko dzięki niebywałej wspaniałomyślności Teresy” – wyznał Jan.
Aktor uporał się z uzależnieniem i odszedł do innego teatru. Tam dostał mnóstwo ról, jak twierdzi, tyle ile aktor gra zwykle w ciągu dziesięciu lat.
„Dzisiaj wiem, że gdyby nie te cztery lata, nie uzyskałbym tak niebywałej siły i takiej odporności na każde niepowodzenie, nielojalność, złe rozdanie kart” – przyznał Jan.
Jaki jest sekret długotrwałego związku Peszków?
W rozmowie w „Dzień dobry TVN” Jan i Teresa wyznali, że w ich życiu bardzo często miały miejsce rozstania. Oboje często wyjeżdżają i jak przyznali, tak naprawdę spędzili ze sobą tylko połowę życia. Jednak to rozstania finalnie ich łączyły.
„Jak się potem spotykasz, na krótko, na przykład na 4 dni, to się róże pod stopy śle, wymyśla się, co tu pysznego ugotować, żeby mu przyjemność sprawić. Nie ma czasu się kłócić” – mówiła Teresa.
Małżonkowie podkreślili też, że w związku, jak i w życiu, ważne jest poczucie humoru, gdyż jak twierdzą, życie jest zabawą.
Najnowsze komentarze