Po dramatach rodzinnych aktorka TVN-u stanęła na nogi i sama postanowiła uporać się z problemami.
Zeszły rok bardzo doświadczył Laurę Breszkę. Rozstała sie po prawie czterech latach ze swoim narzeczonym, Mateuszem Królem. Zaręczyli się w 2018 i sprawiali wrażenie zgodnej i dopasowanej pary. Niestety nie przetrwali próby czasu. Do tego odeszła jej ukochana starsza siostra, Olivia. Laura została opiekunką jej dwuletniego synka, Daniela. Pandemia wstrzymała branże filmową i wtedy Laura intensywnie skupiła się na swoim drugim zawodzie: lektorstwie. Całą pandemię nagrywa książkę za książką. Jednak już pod koniec ubiegłego roku zrealizowała nowatorski serial dla Player pt. „Mamy to”, który właśnie możemy oglądać. Występuje tam z Kasią Kołeczek, Szymonem Roszakiem i Szymonem Mysłakowskim. Serial opowiada o perypetiach młodych rodziców. Do tego dostała rolę w tvn-owskiej produkcji „Tajemnica zawodowa”. Wciela się tam w postać aplikantki po Cambridge w kancelarii adwokackiej. Laura wiele pracuje też w dubbingu. To pozwoliło jej usamodzielnić się i kupić dom pod Warszawą, gdzie zamieszkała z córką Leą i synkiem siostry. Właśnie urządza swoje gwiazdko i postanowiła tam zorganizować studio nagraniowe. Pandemia nauczyła wszystkich pracować zdalnie, wiec i ona to wykorzystuje. Wyprowadziła się z miasta, bo chciała mieć trochę wolności i przestrzeni dla siebie, córki i Daniela.
– Nareszcie mogę sobie tupać do woli, puszczać muzykę głośno, żyć bez stresu, że sąsiad z dołu zaraz napisze mi smsa, żebym uspokoiła dzieci, które biegają po domu. To mi zawsze bardzo ciążyło i do tego stopnia, że moich gości uczyłam jak cicho chodzić na palcach, żeby przypadkiem nie zdenerwować z tych z dołu. Zawsze mi się trafił jakiś beznadziejny sąsiad. Najważniejsze w tym miejscu jest to, że mam las pod domem!- opowiada Laura Breszka
Dom urządza sobie sama, jednak jak przyznaje trwa to znacznie dłużej niż to planowała na początku.
Laura Breszka zagrała w wielu produkcjach m.in: Singielka, Zakochani po uszy, Na wspolnej, Pensjonat nad rozlewiskiem, Cisza nad rozlewiskiem, Julia. Skończyła Wyższą Szkołę Filmową w Łodzi i zrobiła dyplom.
Najnowsze komentarze