Odsłonięcie pomnika Wypędzonych Wielkopolan w Poznaniu
W 85. rocznicę pierwszych uwięzień w niemieckim obozie przesiedleńczym Lager Glowna odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika Wypędzonych Wielkopolan. Monument stoi na terenie parku im. Karola Marcinkowskiego, u zbiegu ul. Powstańców Wielkopolskich i ul. Towarowej.
– Wysiedlenie jest bardzo okrutną formą nękania – mówił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – To nie tylko pozbawianie przeszłości, ale też przyszłości. To odcinanie korzeni, wyrywanie całych rodzin z miejsc, z którymi były one od lat, a nierzadko od pokoleń związane. Mam nadzieję, że los oszczędzi nam tego typu wydarzeń w przyszłości. Bo choć historia ponoć się nie powtarza, to zło niestety tak. Widzimy to, chociażby na Ukrainie. Tam również z wielu terenów Ukraińcy zostali wypędzeni. Wielu z nich mieszka wśród nas.
Pomnik w formie płaskorzeźby, według koncepcji pracowni Karola Badyny, przedstawia sylwetki ludzi w różnym wieku, stłoczonych na małym obszarze. Jak wyjaśniał opis pracy konkursowej, pomnik Wypędzonych Wielkopolan to próba pokazania dwóch zjawisk: stanu psychicznego osób, które w jednej chwili muszą opuścić swój dom, a także koszmaru i przerażającego faktu wypędzenia i umieszczenia ludzi w zatłoczonych wagonach towarowych.
W uroczystości wzięli udział naoczni świadkowie historii.
– Pomnik Wypędzonych Wielkopolan jest symbolem, który ma przypominać cierpienia i straszne przeżycia mieszkańców Wielkopolski. Ten pomnik przestrzega przed nienawiścią – wskazała Aleksandra Wendland, przedstawicielka Stowarzyszenia Wspólnota Polaków Wypędzonych i Poszkodowanych przez Niemców w latach 1939-1945.
Budowę pomnika i zagospodarowanie okolicy poprzedziły badania archeologiczne, które przeprowadzono wiosną. Były konieczne, gdyż teren ten podlega ochronie konserwatorskiej z uwagi na to, że wcześniej znajdowały się w tym miejscu fortyfikacje i cmentarz.
Lager Glowna był obozem przejściowym dla wysiedlonej ludności, który powstał pod koniec października 1939 r. na terenie przedwojennych magazynów wojskowych w dzielnicy Główna przy ul. Bałtyckiej. W jego skład wchodziło pięć baraków, w tym trzy drewniane, a także murowany budynek administracji niemieckiej oraz zabudowania gospodarcze.
Do podstawowych kryteriów, które były stosowane przy wyborze Polaków przeznaczonych do wysiedlenia, należały m.in.: przedwojenna aktywność polityczna, posiadany majątek czy opinia miejscowych Niemców.
W obozie Lager Glowna przetrzymywano wielu zasłużonych dla Poznania i Wielkopolski postaci, wśród nich byli m.in. Cyryl Ratajski, prezydent Poznania, prof. Michał Sobeski, współtwórca Uniwersytetu Poznańskiego, ppłk dr Leon Drożyński, lekarz i społecznik, przewodniczący Wydziału Lekarskiego Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk czy ks. Józef Prądzyński, organizator życia społeczno-gospodarczego i katolickiego w Wielkopolsce.
Jak podaje Instytut Pamięci Narodowej, przez cały okres działalności obozu osadzonych w nim było ok. 33 tys. 500 osób, z których prawie 33 tys. wysiedlono do Generalnego Gubernatorstwa – wśród nich ponad 31 tys. Polaków, 1112 Żydów oraz ok. 450 Romów. Spośród wysiedlonych ok. 27 tys. osób było mieszkańcami Poznania. Ustalono także przypadki śmierci co najmniej 26 więźniów, w tym osób starszych i pięciorga dzieci.
Akcja wysiedleńcza ludności polskiej w Poznaniu rozpoczęła się o świcie 5 listopada 1939 r. i trwała do 1944 r. Z ziem wcielonych do III Rzeszy do Generalnego Gubernatorstwa deportowano – według różnych wyliczeń historyków – od ok. 400 tysięcy do nawet ponad miliona osób.
Zredagował Mateusz Mazur
Najnowsze komentarze