Nawrócił się z miłości do kobiety. Jakie tajemnice skrywa jeszcze filmowy faraon, Jerzy Zelnik?
Przez prawie 60 lat swojej kariery aktorskiej zagrał w wielu sztukach, filmach i serialach. Sławę przyniosła mu rola Ramzesa XIII w filmie Faraon. Po latach wystąpił w kontrowersyjnym Smoleńsku. Zelnik obecnie konserwatywny, za młodu podchodził do życia bardzo liberalnie.
Młodość i pierwsza miłość
Urodził się w Krakowie, w 1945 r. Jego ojciec, Jan Zelnik był reżyserem radiowym i aktorem. Nastoletni Jerzy po maturze nie miał pomysłu na siebie, ale postanowił spróbować swoich sił w aktorstwie. Dostał się na wydział aktorski do Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Zaprzyjaźnił się tam z aktorem Danielem Olbrychskim. Na planie Faraona poznał swoją pierwszą miłość- Barbarę Brylską, polską seksbombę lat 60. Aktorka była nim zachwycona
„Jestem estetką, on był tak skończenie piękny i tak nieprawdopodobnie pięknie zbudowany. Poza tym to intelektualista. Imponował wszystkim”- mówiła Brylska w książce autorstwa B. Rybałtowskiej „Barbara Brylska w najtrudniejszej roli”
Mieli ze sobą romans, ale para finalnie rozstała się niedługo po zakończeniu pracy nad filmem.
Wielka sława po Faraonie
Młody, 20 letni Zelnik, był jeszcze studentem pierwszego roku na Warszawskiej Akademii Teatralnej, gdy dostał angaż w „Faraonie” reż. Jerzego Kawalerowicza. Na występ musiał dostać zgodę samego rektora uczelni. Jednak nie był to debiut Zelnika- 2 lata wcześniej zagrał Alfreda w Smarkuli. Dzięki swojemu talentowi i ciężkiej pracy pod okiem doświadczonego reżysera, z rolą Ramzesa XIII poradził sobie doskonale i zyskał ogromną popularność. Młody, przystojny aktor, o nieco południowej urodzie wzbudził ogromne zainteresowanie wśród widzów, ale przede wszystkim u płci pięknej. Po latach, w „Dzienniku Łódzkim” wyznał, że sława nie była tak kolorowa jak niektórym może się wydawać:
„Widziano we mnie tylko… ciało”- stwierdził Zelnik
Początkowo młodej gwieździe wcale to nie przeszkadzało i ochoczo korzystał z uroków popularności.
„Byłem całkowicie pochłonięty podrywaniem dziewczyn, seksem, sportem, muzyką i rolą, którą dostałem w „Faraonie”. Korzystałem z życia, cieszyłem się chwilą. Z tamtym chłopakiem łączą mnie tylko radosne wspomnienia i nazwisko. Nic więcej”- pisał w swojej autobiografii „Szczerze nie tylko o sobie”
Występ w „Faraonie” był dla niego tak wielkim przedsięwzięciem, że na uczelnię wrócił dopiero po 2 latach, tam również musiał zmierzyć się z ogromem swoje sławy. Życiowa rola nie zapewniła mu immunitetu wśród wykładowców.
” Po powrocie do szkoły cały semestr mi zajęło przekonanie kolegów, że ja z racji swojego sukcesu nie mam tutaj żadnych przywilejów i tak samo muszę walczyć o stopnie jak oni. [..] Zresztą miałem dwie dwóje: z dykcji i głosu i to jest najlepszy przykład na to, jak porażki się przydają. Dzisiaj nie ukrywam, że te dziedziny stały się moim konikiem” – mówił Jerzy Zelnik w audycji Anny Lisieckiej w Polskim Radiu w 2001 roku.
Dalsza kariera i zawód współczesną sceną
Swoją naukę w Warszawskiej Akademii Teatralnej zwieńczył sztuką dyplomową Trzy siostry, tragikomedią Antoniego Czechowa. Wcielił się rolę Aleksandra Wierszynina. Po skończeniu studiów aktorskich, Jerzy Zelnik rozpoczął karierę w Teatrze Starym w Krakowie, gdzie zadebiutował w 1968 roku rolą Karola Kriebla w sztuce Puzuk czyli uporczywa niemożność koncentracji.
W latach 1979-1986 współpracował z Teatrem Powszechnym, prowadzonym przez Zygmunta Hubnera. Zagrał w licznych sztukach teatralnych, m.in. w Spiskowcach Josepha Conrada czy Wrogach Maksyma Gorkiego, obydwie w reżyserii Hubnera, oraz w Wieczerniku Ernesta Brylla pod reżyserskim okiem Andrzeja Wajdy.
Wystąpił w takich produkcjach kinowych jak Awantura o Basię, czy Psy 2. Ostatnia Krew. Grał również w serialach np. słynnej produkcji historycznej z lat 80. Królowa Bona, gdzie wcielił się w Zygmunta II Augusta. Przez 2 lata grał postać Krzysztofa Malickiego w kultowym Klanie.
W 2015 roku, w rozmowie z Faktem przyznał, że nie jest zadowolony z poziomu współczesnego teatru i chciałby stworzyć własny.
„Odczuwam spore rozczarowanie teatrem współczesnym. [..] Obecny teatr jest za bardzo lizusowski w stosunku do publiczności, która ma często nie najwyższe wymagania, a do tego jest teatrem skomercjalizowanym. Epatuje tanim seksem, tanią psychologią. To mnie kompletnie nie interesuje”- mówił Jerzy Zelnik
Ochrzcił się z miłości
Urodził się w ateistyczne rodzinie i przez następne lata życia nie czuł potrzeby wyznawania jakiejkolwiek religii. Wszystko zmieniło się , gdy wieku 24 lat poznał swoją przyszłą żonę, Urszulę z domu Warszada. Dziewczyna zawróciła mu w głowie, postanowił się jej oświadczyć. Jednak kobieta postawiła jeden warunek:
-„Była katoliczką, podała mi rękę. Kiedy oświadczyłem się jej, oznajmiła, że jeśli ślub – to tylko kościelny. Miłość do niej podyktowała mi kierunek. Chciałem zgłębić przekonania, którymi żyła, jej filozofię życia, dowiedzieć się, co to znaczy chrześcijaństwo”- powiedział Zelnik dla serwisu Opoka
Jerzy Zelnik chrzest przyjął w sierpniu 1969 roku, a 2 miesiące później młodzi stanęli przed ołtarzem. Owocem ich miłości jest syn, Mateusz. Aktor jest obecnie szczęśliwym dziadkiem, ma troje wnucząt. Ze swoją żoną Urszulą żyli aż 45 lat, aż do jej śmierci w 2014r.
Gorliwy katolik i patriota
Po wstąpieniu do Kościoła Katolickiego stał się bardzo wierzącym człowiekiem, który codziennie czuję obecność Boga w swoim życiu.
„Czuję, że jestem w centrum zainteresowania Pana Boga, więc staram się nie zawieść Jego oczekiwań wobec mnie, wobec tego faktu, że powołał mnie do życia”- stwierdził w rozmowie z Echem Katolickim
Wielkim autorytetem dla Zelnika jest Papież Polak. Aktor ceni Karola Wojtyłe przede wszystkim za miłość do ojczyzny i obronę wartości katolickich.
„Jest obecny w moim życiu, kiedy w ogromnym skupieniu i z ogromnym sentymentem wysłuchuję jego dawnych homilii. Stale wracam do papieskiego przesłania. Jan Paweł II szalenie mnie inspiruje, otwiera oczy na sedno patriotyzmu, na sens bycia Polakiem, na sens bycia obrońcą naszych głęboko zakorzenionych wartości” – mówił J. Zelnik na łamach „Opoki”.
Najnowsze komentarze