Koreanka nową Miss Supranational. Najpiękniejsza? Zdania są podzielone!
Od dwóch dni nosi koronę najpiękniejszej kobiety świata. 23 letnia Jenny Kim, studentka anglistyki z Seulu została Miss Supranational podczas Gali, która odbyła się w Krynicy Zdrój.
Pochodzi z Korei, choć pierwsze 18 lat życia spędziła w Indonezji. Uczęszczała do międzynarodowej szkoły, mówi płynnie w trzech językach, nie ma problemu z kontaktem z innymi kulturami, co z pewnością pomoże jej w wypełnianiu obowiązków Miss Supranational. Studiuje literaturę i język angielski.
– Kocham dzieci, kocham uczyć i kocham język angielski – mówi Jenny. – Od dziecka marzyłam, by pomagać dzieciom w nauce tego języka, zwłaszcza, że nie jest on zbyt popularny w moim kraju.
Nie spodziewała się wygranej, choćby dlatego, że reprezentantka Korei jeszcze nigdy nie wygrała żadnego międzynarodowego konkursu piękności. Kiedy prowadzący zaczęli wyczytywać zwyciężczynię była przekonana, że „ko…” oznacza Kolumbię a nie Koreę. Nie spodziewała się też aż takiego zainteresowania prasy i mediów społecznościowych. W najbardziej popularnej wyszukiwarce w Korei jest od wczoraj na pierwszym miejscu, informacja o jej wygranej rozpoczynała wszystkie serwisy informacyjne a znajomi robili zdjęcia ekranów telewizorów podczas tych newsów i wysyłali jej do Polski.
– To że masz koronę, nie znaczy, że jesteś piękna – mówi o swoim sukcesie Jenny. – To wielka odpowiedzialność być „królową”. Warto dobrze wykorzystać ten czas.
A czeka ją bardzo intensywny rok. Będzie uczestniczyć w wielu imprezach charytatywnych i promocyjnych. Jeździć po świecie, reprezentować i kraj i konkurs Miss Supranational. Być może zobaczymy ją także w lutym podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu.
– To będzie wielkie wydarzenie. Wiem, jak ciężko było wygrać rywalizację o organizację Igrzysk, dlatego jestem bardzo dumna i bardzo podekscytowana tym, że odbędą się one właśnie w naszym kraju. Co prawda w Korei nie ma tyle śniegu, ile w Polsce, ale jestem pewna, że wszystko się uda.
Jenny Kim nigdy wcześniej nie była w Polsce. Poza ilością śniegu, największe wrażenie wywarła na niej serdeczność i gościnność Polaków, którzy na każdym kroku ofiarowali jej pomoc i dużo ciepła.
– I jeszcze te niebieskie oczy – mówi z zachwytem Miss Supranational. – Nigdy wcześniej nie widziałam tylu osób z tak niebieskimi oczami. Są takie piękne, że nie mogę się na nie napatrzeć.
Podczas konkursu Miss Supranational Kim wspierali rodzice. Starsza siostra mieszka w Stanach Zjednoczonych i nie mogła przylecieć, ale oglądała relację na Fecebooku i wysyłała mnóstwo wiadomości z wyrazami wsparcia.
– Starałam się nie patrzeć w stronę rodziców, bo bardzo się bałam, że się rozpłaczę – mówi Kim. Już po wygranej widziała ich w tłumie, ale cały czas czuła ich obecność. Rodzice Miss Supranational wrócili już do Korei, ona zostaje w Polsce przez najbliższe dni, bo czeka ją seria wywiadów, sesji fotograficznych i spotkań.
Nagrodą główną dla Miss Supranational 2017 jest 30 tysięcy dolarów. Kim chciałaby je przeznaczyć na pomoc dzieciom. Wie, że to nie wystarczy, ale liczy się przecież każda kwota. – Gdybym miała milion dolarów to pomoc mogłaby być duża. 30 tysięcy oznacza jej niewielką część, ale pomoc może każdy cent – uśmiecha się Jenny.
Dziękujemy wszystkim sponsorom oraz partnerom, z którymi mieliśmy przyjemność pracować. Szczególne podziękowania dla : SEMILAC, AquaCity Poprad, Hotel Horizont Spa & Resort, biuro podróży FunClub, Muszynianka, Hotel Krynica, Hotel Czarny Potok, Self Collection, Eva Minge, jubiler Schubert, portal WP.PL, Mokotowska Make Up Academy, DON CARUSO, Zaremba International Academy, Ozonee, Cardio Bunny, Super Play, Juanesse Global, miasto Krynia Zdrój, województwo Małopolska.
Najnowsze komentarze