Kamil Piotrowski: Inżynier, który znalazł swoje miejsce w świecie aktorstwa. W rozmowie opowiedział nam o swojej pierwszej roli oraz pasjach.
Kamil Piotrowski to aktor, którego droga do sukcesu na scenie była wyjątkowo nietypowa. Zanim związał swoje życie z aktorstwem ukończył studia na Politechnice zdobywając wykształcenie inżynierskie w dziedzinie budownictwa. Dopiero po kilku latach poszukiwań swojego miejsca postanowił podążyć za swoją prawdziwą pasją i spróbować sił w aktorstwie.W tym artykule przyjrzymy się bliżej jego niezwykłej karierze, począwszy od pierwszych kroków na scenie, aż po sukcesy w filmie.
Kamil Piotrowski: „Aktorstwo pochłonęło mnie dopiero w wieku 24 lat”
Początki Kamila w świecie aktorstwa były dość nietypowe. Kiedy zapytaliśmy go, jak zaczęła się jego przygoda z aktorstwem i ile miał wtedy lat, odpowiedział:
„Bardzo późno, miałem wtedy 23-24 lat. Przedtem ukończyłem studia na Politechnice, gdzie studiowałem budownictwo. Dopiero potem postanowiłem spróbować swoich sił w aktorstwie. Miałem wcześniej jakieś doświadczenia związane z występowaniem na scenie – prowadziłem eventy, zapowiadałem innych artystów, brałem udział w drobnych występach w liceum, ale nigdy nie byłem członkiem żadnego kółka teatralnego.” – zdradził nam aktor
Droga do szkoły aktorskiej nie była łatwa. Piotrowski przyznaje, że za pierwszym razem nie udało mu się dostać:
„Za pierwszym razem potraktowałem to po macoszemu. Nie byłem jeszcze do końca przekonany czy na pewno chcę to robić, więc nie przygotowałem się odpowiednio do egzaminów. Stwierdziłem, że jeśli mam studiować aktorstwo to tylko w Krakowie albo w Warszawie. Wtedy pracowałem jeszcze w firmie organizującej eventy i cześć tekstów do egzaminów przygotowywałem na ostatnią chwilę. . Za drugim razem poświęciłem na to więcej czasu i wysiłku, co przyniosło efekty i dostałem się do szkoły aktorskiej.” – opowiada Kamil
Pierwsza rola aktorska Kamila Piotrowskiego pojawiła się w trakcie studiów.
„Pierwsze moje zmagania z aktorstwem miały miejsce dopiero w szkole teatralnej. Natomiast jeśli chodzi o pierwszy raz na planie, to był to epizod w filmie „1800 gramów” w 2018 roku. Było to dość zabawne doświadczenie, bo dostałem informację od agenta, że będę grał w improwizowanej scenie z Panią Magdaleną Różczką i to była jedyna informacja, którą dostałem. Kiedy przyjechałem na miejsce, okazało się, że oprócz mnie jest tam jeszcze 50 innych statystów, a scena polegała na tym, że wszyscy weszliśmy do budynku, Pani Magda powiedziała, że mamy wyjść i na tym kończyło się moje zadanie. Oczywiście inaczej to sobie wyobrażałem, więc śmiałem się na planie, że na całe szczęście przygotowałem monolog wewnętrzny do tej roli, choć w rzeczywistości nie powiedziałem ani słowa, tylko wszedłem z choinką i wyszedłem.” -wspomina z uśmiechem nam aktor
Największe wyzwania aktorskie i marzenia na przyszłość
Zapytany o rolę, która była dla niego największym wyzwaniem, Piotrowski odpowiedział bez wahania:
„Myślę, że z tych do tej pory, to rola w 'Infamii’ była dla mnie najbardziej wymagająca. Mogłem na nią poświęcić najwięcej czasu, ponieważ cała produkcja 'Infamii’ była na najwyższym poziomie ze wszystkich, w których brałem dotychczas udział. To była niesamowita przygoda. Natomiast mam nadzieję, że największe wyzwania są jeszcze przede mną.” – odpowiedział aktor
Piotrowski ma swój własny sposób na przygotowanie się do roli.
„Czytam wszystkie sceny, które dana postać ma i zastanawiam się nad tym, co powoduje, że w danym momencie wypowiada te lub inne słowa. Staram się bardzo intelektualnie i racjonalnie przemyśleć motywacje tej osoby. Kiedy w pełni wkręcimy się w sytuację, w której znajduje się postać zaczyna się ona w nas rodzić. Wiele razy czytam scenariusz, myśląc o nim w różnych codziennych sytuacjach. Myślę o przebiegu scen, co mogło się wydarzyć przed i po danej scenie, jaki jest cały rozwój postaci.” – zdradza nam Kamil
Aktorskie wyzwania za barem i nie tylko
W serialu „Kuchnia” Polsatu Piotrowski wcielił się w postać baristy Krzysia. Przygotowanie do tej roli było o tyle łatwiejsze, że aktor miał już doświadczenie w pracy za barem.
„Miałem to szczęście, że zaraz po maturze przez cztery sezony wyjeżdżałem do Wielkiej Brytanii, do Szkocji, pracować. Za pierwszym razem był to zmywak, a kolejne trzy razy pracowałem za barem, więc miałem doświadczenie pracy za barem” – wspomina Piotrowski.
Dzięki temu mógł autentycznie oddać realia pracy baristy wykorzystując swoje własne doświadczenia z przeszłości.
Praca nad rolą w serialu „Infamia” była szczególnie wymagająca. Produkcja na wysokim poziomie.
„Pod każdym względem, czyli pod względem castingu, dialektu… Produkcja była na bardzo wysokim poziomie, a przygotowania obejmowały kilkudniowe spotkania z Romami przed rozpoczęciem zdjęć. Mieliśmy wyjazdy do wioski romskiej, żeby zrozumieć, skąd pochodzi moja postać, co wpływa na jej codzienne życie” – opowiada Piotrowski.
W serialu „Algorytm Miłości” Kamil gra Krzysztofa. Aby przygotować się do tej roli, aktor musiał zapoznać się z różnymi programami randkowymi typu reality show.
„Oczywiście, w ramach przygotowań obejrzałem fragmentarycznie kilka programów typu reality, z czego jeden nawet w całości, mimo że było to kilkadziesiąt odcinków. Musieliśmy rozumieć zasady funkcjonowania takich programów w różnych konwencjach.”– tłumaczy nam Kamil
W „Algorytmie Miłości” każda postać była przerysowana i mocno stereotypowa. Aktor musiał połączyć swoje rozumienie schematów programów reality show z wyrazistym charakterem swojej postaci, co było nie lada wyzwaniem.
„Te postaci są MEGA przegięte, więc staramy się szukać jakichś części wspólnych, ale przede wszystkim motywacji, które pozwalają nam zrozumieć nasze postacie” – mówi Piotrowski.
Pasje i marzenia Kamila Piotrowskiego
Kamil Piotrowski znany aktor, to nie tylko postać ekranowa, ale również człowiek o głębokich pasjach i wielkich marzeniach. W jego życiu nie brakuje różnorodnych zainteresowań, które kształtują jego osobowość i wpływają na sposób, w jaki postrzega świat.
Jak powiedział sam Kamil :
„Nie wiem czy mam w głowie jakieś wielkie marzenia, zawsze mi się wydawało to zbyt patetyczne. Jak chcę czegoś spróbować to staram się zrobić wszystko, żeby do tego doprowadzić, nawet jakby miało wyjść koślawo. Śmiałym sprzyja szczęście.”– powiedział nam aktor
W rozmowie z Kamilem podczas wywiadu niejednokrotnie podkreślał, jak ważne są dla niego pasje inne niż aktorstwo.
„Na pewno jest to muzyka, sport, pochłanianie treści sztuki szerokiego rodzaju ” – wyznał aktor
Oprócz tego, aktor jest także zapalonym słuchaczem różnorodnych treści audiowizualnych.
„Pochłaniam strasznie dużo przeróżnych treści. To znaczy seriali podcastu wywiadów. Lubię słuchać tych ludzi, co mają do powiedzenia na tematy, na których się znają” – wyjaśnił.
Kulinarna mapa Kamil może nie jest pełna pysznych dań ugotowanych własnoręcznie, ale zdecydowanie kryje w sobie pasję do smaków i przygód kulinarnych. Choć sam aktor przyznaje:
„Ja niestety tragicznie gotuję. Nawet nie wiem, czy można to nazwać gotowaniem, więc sam nie potrafię nic zrobić i to przysięgam nic”, – przyznaje aktor
Kamil Piotrowski, podczas rozmowy z radością opowiadał o swojej fascynacji kuchnią meksykańską.
„Uwielbiam ostre jedzenie, więc bardzo lubię kuchnię meksykańską i tak naprawdę w jakiejkolwiek restauracji bym nie był to im ostrzejsze, tym lepsze” – wyznał.
Ta pasja do pikantnych smaków prowadzi go w podróż po różnych lokalnych i autentycznych meksykańskich potrawach.
Rozmowę zakończyliśmy pięknym podsumowaniem nawiązującym do słów Kamila pełnych życiowej mądrości. Aktor spoglądając wstecz na swoje życie prywatne i zawodowe podzielił się refleksją, która z pewnością warta jest przekazania młodszym pokoleniom.
Mówi:
„Najwspanialsze jest to, że od najmłodszych lat mogłem kroczyć przez życie bez gotowych instrukcji. Popełniając błędy i głupstwa, uczyłem się na własnych błędach, na własnej skórze.”
W tych słowach kryje się głęboka prawda o wartości doświadczenia. Choć czasem bolesne, pozwala ono na prawdziwy wzrost i rozwój. To właśnie ono kształtuje naszą osobowość i buduje naszą mądrość życiową.
Its like you read my mind You appear to know so much about this like you wrote the book in it or something I think that you can do with a few pics to drive the message home a little bit but instead of that this is excellent blog A fantastic read Ill certainly be back