Jak wygląda życie z Iwoną Pavlović? Mąż tancerki opowiada o ich relacji
W niedzielnym wydaniu „Halo tu Polsat” gośćmi byli Iwona Pavlović oraz jej mąż Wojciech Oświęcimski. Podczas rozmowy mężczyzna opowiedział o codzienności życia z mistrzynią tańca, która słynie ze swojej stanowczości i surowości. A jaka jest na co dzień?

Historia relacji
Iwona Pavlović to tancerka i jurorka „Tańca z gwiazdami”. Znana ze swojego ciętego języka, nazywana jest „czarną mambą”. Kobieta znalazła miłość u boku przedsiębiorcy Wojciecha Oświęcimskiego. Para pobrała się we wrześniu 2009 roku. Mistrzyni tańca jest macochą dla trzech jego synów: Kuby, Łukasza i Krystiana.
W niedzielnej rozmowie w „Halo tu Polsat” para zdradziła kulisy swojego związku. Okazuje się, że Iwona Pavlović jest zupełnie odmienną osobą w życiu prywatnym.
Moja żona „czarną mambą” przestaje być po wyjściu ze studia. W domu jest zupełnie inna. Chciałby rozdawać karty, ale staram się na to nie pozwalać- wyznał Wojciech Oświęcimski
W domu odreagowuje program. Jestem łagodna jak baranek, można nazwać mnie „białym misiem”- dodała tancerka

Mężczyzna wrócił wspomnieniami do momentu zaręczyn. Jak się okazało, miały one miejsce na stacji benzynowej.
Bardziej Iwonka mi się oświadczyła. Stwierdziła, że to koniec chodzenia ze sobą. Cały czas miała problem z tym, kim dla mnie jest. Planowałem oświadczyć się w czasie nagrań programu „Tańca z gwiazdami”, ale chciałem zobaczyć jej reakcję szybciej i zrobiłem to na stacji benzynowej po drodze. Dałem Iwonce pierścionek i poszedłem zapłacić za benzynę- wyznał mąż
Przepis na idealny związek
Podczas rozmowy zakochana para przedstawiła swój przepis na idealny związek. Małżeństwo przyznało, że sukces związku nie polega tylko na tym, że trafi się na właściwą osobę, ale samemu trzeba być też tą właściwą osobą, czyli słuchać i szanować partnera.
Super jest znaleźć odpowiednią osobę, ale też być taką osobą. Wtedy, jak te dwie zaliczone sprawy, to wtedy się żyje po prostu dobrze- wyznała tancerka
Wojtek mi daje duże poczucie bezpieczeństwa. Po programie „Taniec z gwiazdami” wracam nie do domu, tylko do hotelu, gdzie emocje naprawdę sięgają zenitu, bo jestem tak nabuzowana, że mogłabym chyba lecieć na swoich własnych skrzydłach. Zazwyczaj wchodzisz do pustego pokoju w hotelu, a ja wchodzę do pokoju, gdzie jest Wojtek, nasz piesek- dodała
W sytuacjach stresujących dla Iwony starałem się ją chronić. Ona sprawia wrażenie twardej, ale ma swoją wrażliwość. Na pewne rzeczy reaguje impulsywnie. Trzeba tej drugiej osoby, która ją uspokoi- podsumował mąż tancerki

Najnowsze komentarze