Jak Małgorzata Socha zbudowała trwały związek?
Czułam, że jeśli nie weźmiemy ślubu, to się rozstaniemy« – Małgorzata Socha o decyzji, która zmieniła jej życie. Aktorka opowiada o początkach swojej miłości i o tym, co sprawiło, że związek przetrwał próbę czasu.

Małgorzata Socha znana z ról w takich serialach jak „BrzydUla”, „Na Wspólnej” czy „Przyjaciółki”, zdobyła dużą sympatię widzów i cieszy się popularnością wśród producentów, którzy chętnie proponują jej kolejne role.
Jednak sama aktorka podkreśla, że najważniejsza jest dla niej rola matki i żony. Od ponad 27 lat jest związana z Krzysztofem Wiśniewskim, a w 2008 roku wzięli ślub. Razem wychowują trójkę dzieci.
Ich historia miłosna rozpoczęła się latem 1996 roku w Darłówku, gdzie Małgorzata, mając 16 lat poznała Krzysztofa, który pracował jako ratownik. Choć po wakacjach musieli się rozstać, ich relacja przetrwała lata i w końcu zakończyła się małżeństwem po 12 latach znajomości.
Ich związek przechodził trudniejsze chwile. Małgorzata przyznała w jednym z wywiadów, że czuła, iż jeśli nie zdecydują się na ślub ich relacja może się zakończyć. Postawiła sprawę jasno, mówiąc, że chce zostać jego żoną, co, jak twierdzi, było impulsem, którego Krzysztof potrzebował.

Krzysztof będący inżynierem trzyma się z dala od świata show-biznesu i rzadko pojawia się u boku żony na oficjalnych wydarzeniach. Małgorzata podkreśliła, że takie różnice mogą różnie wpływać na związek w zależności od ludzi, którzy się spotykają. Początkowo myślała, że łatwiej jest być z kimś z tej samej branży, ponieważ taka osoba lepiej rozumie specyfikę pracy.
Jednak z czasem doceniła, że jej mąż zajmuje się czymś zupełnie innym, co daje jej oddech i przypomina, że istnieją ważniejsze rzeczy poza pracą. Dzięki temu ma poczucie równowagi i jest wdzięczna losowi za to, że tworzą taką właśnie parę.
„Mojego przyszłego męża poznałam jako szesnastolatka, właśnie w tym momencie życia, gdy czułam deficyt przyjacielskiej relacji z kimś, kto będzie zawsze blisko, zrozumie mnie, wesprze. Oboje byliśmy młodzi i najpierw połączyła nas właśnie przyjaźń. Z czasem to się zmieniło, przyszła miłość, ale przyjaźń pozostała równolegle”, wyznała Małgorzata Socha w rozmowie z Agnieszką Litorowicz–Siegert dla kwietniowego wydania „Twojego Stylu”.

Małgorzata Socha często podkreśla, że kluczem do ich szczęśliwego związku jest solidny fundament, który razem zbudowali. Nawet gdy pojawiają się różnice zdań, oboje zawsze działają jako zespół.
„Dziś, gdy mamy wspólną rodzinę i troje dzieci, przede wszystkim jesteśmy partnerami – i to mnie cieszy” – mówi.
Aktorka dodaje żartobliwie, że choć jej mąż czasem nie rozumie jej perspektywy, to dla niej ważniejsze jest, by po prostu zrobił to, o co prosi.
„Czasem czuję, że tylko inna kobieta mogłaby mnie lepiej zrozumieć, ale mimo to najważniejsze jest, że zawsze możemy na sobie polegać i działamy w tym samym kierunku”. – zdradzał aktorka w jednym z wywiadów
Małgorzata i Krzysztof od początku marzyli o dzieciach i zaplanowali dla nich miejsce w swoim życiu. Dziś są szczęśliwymi rodzicami Zosi, Basi i Stasia, który urodził się w 2018 roku. Mimo licznych obowiązków są doskonale zorganizowani i wspólnie dzielą się zadaniami, zawsze mogąc na siebie polegać.
Krzysztof Wiśniewski pasjonuje się bieganiem. Na profilu Małgorzaty coraz częściej pojawiają się również zdjęcia dzieci, których twarze pokazuje teraz o wiele chętniej niż w przeszłości.

Małgorzata Socha i Krzysztof Wiśniewski tworzą zgrany duet zarówno w życiu prywatnym, jak i rodzinnym. Mimo że aktorka często dzieli się swoją codziennością w mediach społecznościowych zachowuje równowagę między życiem publicznym a prywatnym.
Wspólnie wychowują trójkę dzieci dbając o to, by ich dom był pełen miłości i wzajemnego wsparcia. Ich relacja oparta na partnerstwie i zrozumieniu jest dowodem na to, że nawet w świetle reflektorów można zbudować trwałe i szczęśliwe małżeństwo.
Najnowsze komentarze