Głos, który podbił scenę muzyczną : Podróż Magdaleny Tul. Tylko nam zdradziła wiele szokujących faktów.
przez Klaudia Smyk
·
Opublikowane
· Zaktualizowane
Magdalena Tul to utalentowana wokalistka, która podzieliła się z nami swoją fascynującą podróżą muzyczną rozpoczynającą się od skromnych początków. Od pierwszych kroków na scenie po przeżycia na Eurowizji. Artystka opowiedziała nam o swojej drodze do sukcesu i kulisy uczestnictwa w jednym z największych muzycznych wydarzeń na świecie. Przyglądając się jej historii odkryliśmy, jak determinacja i pasja mogą przekształcić marzenia w rzeczywistość.
Magdalena Tul / Fot. Justyna Chrzanowska
Z małej sceny na wielką scenę
Kariera muzyczna Magdaleny Tul rozpoczęła się bardzo wcześnie, jeszcze w dzieciństwie. Magda opowiedziała nam o swoich pierwszych występach przed rodziną i balkonowych koncertach.
„Moja przygoda z muzyką zaczęła się bardzo wcześnie. Prawdziwa, poważna ścieżka muzyczna rozpoczęła się w wieku 12 lat. Dołączyłam wtedy do dziecięcego zespołu w jednym z domów kultury w Gdańsku. Było to dla mnie ekscytujące, bo wtedy zobaczyłam, że lubię śpiewać i po cichu sobie pomyślałam, że jest to fajne i też spróbuje. Wtedy wszystko się zaczęło.” – wspomina z uśmiechem artystka
Tul dorastała w domu pełnym muzyki, głównie zagranicznej, co miało ogromny wpływ na jej rozwój artystyczny.
„Czymś nasiąkamy, inspiruje nas to, czego słuchamy od dziecka. Mój dom był zawsze pełen muzyki,” wspomina.
Wśród jej inspiracji były wielkie głosy muzyki soul i jazzu, takie jak Aretha Franklin, Whitney Houston, Mariah Carey.
Jednym z kluczowych momentów w jej karierze było dołączenie do studia piosenki Grażyny Łobaszewskiej.
„Pamiętam, że mój ówczesny trener wokalny pokazał mi ogłoszenie w gazecie, że właśnie pani Grażyna otwiera szkołę i robi casting. To była nawet bardziej lekcja życia artystycznego. Bardzo często jeździłam na różne konkursy razem z panią Grażyną i jej zespołem. Mieliśmy również koncerty związane ze szkołą, co było dla mnie bardzo dużym doświadczeniem.”” wspomina Tul.
Mimo początkowych wątpliwości udało jej się dostać na lekcje do pani Grażyny, co okazało się być nie tylko lekcją śpiewu, ale również życia artystycznego.
Magdalena Tul studiowała na kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej w Akademii Bydgoskiej , co dało jej solidne podstawy techniczne w muzyce.
„Studia właściwie nie wiem, czy pomogły mi rozwinąć karierę muzyczną, bo dużo wcześniej zaczęłam moją drogę muzyczną,” mówi Tul.
Studia były jednak ważne z punktu widzenia technicznego podejścia do muzyki.
„Miałam możliwość uczyć się zasad muzyki, kształcenia słuchu, czytania nut. Było to dla mnie potrzebne, żeby dołączyć do grona osób, które studiowały muzykę od dziecka,” wyjaśnia.
Magdalena Tul: Triumf talentu i determinacji
Nieznana nikomu dziewczyna staje się gwiazdą polskich scen muzycznych – tak w skrócie można opisać historię Magdaleny Tul, której droga do sukcesu rozpoczęła się od przypadku, a zwieńczeniem stała się scena Eurowizji.
Przygoda z teatrem zaczęła się od polecenia znajomego.
„Pewnego razu znajomy z Gdańska polecił mi, żebym spróbowała swoich sił w Studiu Buffo w Warszawie. Mówił, że tam przyjmują również amatorów,” wspomina Tul.
Choć nie znała repertuaru i nie miała doświadczenia, podczas przesłuchań oczarowała komisję swoim talentem i charyzmą.
„Byłam chyba jedyną osobą, która nie miała pojęcia, czym jest musical Metro,” śmieje się artystka.
Teatr Roma stał się kolejnym etapem jej muzycznej podróży. Choć nie udało jej się spełnić marzenia o wystąpieniu w „Upiorze w Operze”, wcieliła się w rolę królowej w „Akademii Pana Kleksa”.
„Dojście do finału castingu do 'Upiora w Operze’ będąc w ósmym miesiącu ciąży, to jedno z moich największych osiągnięć,” wyznaje Tul.
„Wspominam z ogromną wdzięcznością zarówno Romę, jak i Studio Buffo. To one były dla mnie szkołą życia, która nauczyła mnie pokory i wytrwałości,” podsumowuje artystka.
Eurowizja stała się kolejnym wyzwaniem i potwierdzeniem jej talentu. Występ na tak prestiżowej scenie był dla Magdaleny Tul ogromnym przeżyciem i dowodem na to, że ciężka praca i determinacja prowadzą do sukcesu.
Magdalena Tul / Fot. Justyna Chrzanowska
Gwiazda Eurowizji, która nie boi się wyzwań
Artystka Magdalena Tul, która już wcześniej miała okazję wystąpić na konkursie Eurowizji, ponownie dzieli się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami związanymi z udziałem w tym prestiżowym wydarzeniu muzycznym. Jej opowieść o marzeniach, wyzwaniach i lekcjach życia rzuca nowe światło na to, co oznacza być uczestnikiem takiego konkursu.
Dla Magdaleny uczestnictwo w Eurowizji było spełnieniem marzenia, które nosiła w sobie od lat, inspirowana występami Edyty Górniak. Już od najmłodszych lat śpiewała jej piosenki, marząc o tym, by kiedyś stanąć na tak wielkiej scenie jak Eurowizja.
„Od czasów, gdy oglądałam występy Edyty na Eurowizji, marzyłam o udziale w tym konkursie. To było moje wielkie marzenie, które zawsze chciałam spełnić.” – zdradza na artystka
Jednak droga do Eurowizji nie była łatwa. Mimo kilku prób i preselekcji wewnętrznych, pierwszy udział Magdaleny w konkursie w 2005 roku nie zakończył się sukcesem. Mimo to, nie poddała się ciężko pracując nad swoją twórczością i zgłaszając utwory na kolejne edycje konkursu. Kolejny raz na Eurowizji pojawiła się w 2011 roku z piosenką ,,Jestem”.
„Początki były trudne. Ale nigdy nie przestałam wierzyć w swoje marzenia i ciężko pracować, aby je zrealizować.”
Dla niej udział w Eurowizji był nie tylko wyróżnieniem, ale także ogromną lekcją. Zrozumiała, że diabeł tkwi w szczegółach i żeby osiągnąć sukces, trzeba być wymagającym i nie odpuszczać. Teraz, pracując nad kolejnym singlem czerpie z tych doświadczeń, wiedząc, że może stanąć na wielkiej scenie i poradzić sobie z każdą publicznością.
„Eurowizja nauczyła mnie, że sukces wymaga poświęcenia i determinacji. Teraz jestem gotowa na każde wyzwanie, jakie przyniesie mi przyszłość.”
Mimo to, Magdalena nie skupia się wyłącznie na konkursach. Jej celem jest tworzenie własnych kompozycji i oddanie emocji poprzez swoją muzykę. Gdyby jednak miała ponowną szansę na udział w Eurowizji, postawiłaby na utwór, który pozwoliłby jej pokazać jej wyjątkowy głos i emocje, bez zbędnych efektów.
„Muzyka to dla mnie więcej niż konkursy. Chcę tworzyć coś autentycznego, co porusza ludzkie serca.”
Na koniec, artystka apeluje o szacunek dla ludzi, którzy dążą do spełnienia swoich marzeń. Podkreśla, że każdy zawód ma swoje wyzwania, a ludzie, którzy dążą do przodu zasługują na wsparcie nie hejtowanie. Jej historia to inspiracja dla wszystkich marzycieli, którzy nie boją się ścigać swoich celów, pomimo trudności.
„Niech nikt nie przestaje wierzyć w swoje marzenia. Niezależnie od przeszkód, warto dążyć do ich realizacji.”
Magdalena Tul / Facebook
Nowe wyzwania w karierze muzycznej oraz wspomnienie ,, Jaka to melodia ?”
Uśmiech na twarzy Magdaleny Tul rozkwitł, gdy padło pytanie o jej potencjalny powrót do programu ,, Jaka to melodia? ”. Choć obecnie rozwija swoją karierę za oceanem, artystka wciąż czuje więź z polską telewizją i nie wyklucza powrotu do programu , jeśli nadarzy się taka okazja.
„Nie mówię nie! ,,Jaka to melodia ? ”zawsze była dla mnie jak dom. Gdyby pojawiła się taka możliwość, z pewnością nie odmówię,” wyznała z entuzjazmem.
Pomimo zakończenia współpracy z programem w 2018 roku, Magdalena nadal snuje plany związane z polską telewizją. Chciałaby powrócić jako gość i zaprezentować swoją nową muzykę, nawet jeśli jest ona w języku angielskim. Polska scena zawsze zajmowała szczególne miejsce w jej sercu.
„Pragnę podzielić się swoją nową twórczością również w polskiej telewizji, nawet jeśli jest ona anglojęzyczna. To tutaj się wychowałam i zawsze chciałabym być częścią tego świata,” podkreśliła z nostalgią.
Magdalena z determinacją dąży do rozwoju swojej kariery muzycznej. Obecnie pracuje nad nowymi utworami współpracując z amerykańskimi kompozytorami. Choć polski rynek muzyczny może być wymagający, dla niej sukces polega na spełnianiu marzeń i wyrażaniu swoich emocji poprzez muzykę.
„Mam nadzieję, że moja muzyka dotrze również do polskiej publiczności. To dla mnie spełnienie marzeń, móc dzielić się swoją sztuką z rodakami,” wyznała z nutą wzruszenia.
Oprócz planów muzycznych Magdalena szykuje się do trasy koncertowej i udziału w licznych wydarzeniach artystycznych. Nie kryje podekscytowania nadchodzącymi wydarzeniami i premierą swojej najnowszej piosenki.
„Już nie mogę się doczekać, aby podzielić się swoją nową muzyką z publicznością! Przygotowujemy trasę koncertową i planujemy wiele innych ekscytujących wydarzeń. To będzie niesamowita podróż!”
Życie pełne Radości i Zwierząt
W rozmowie z Magdaleną Tul dowiedzieliśmy się wiele o jej dzieciństwie, miłości do zwierząt i życiowych motywacjach.
Magdalena opowiadała o swoim szczęśliwym dzieciństwie, które wspomina z uśmiechem na twarzy. Mimo że nie była jedynakiem czuła się traktowana jak mała księżniczka przez swoją rodzinę, składającą się z siostry i brata oraz rodziców. Podkreślała, że choć była spokojnym dzieckiem, miała również swoje momenty szaleństwa, typowe dla dzieci.
„Miałam bardzo radosne dzieciństwo, zawsze wspominam je z uśmiechem. Nasza rodzina była pełna miłości i wspólnych chwil, choć czasem zdarzały się śmieszne sytuacje, które teraz wspominam z uśmiechem.”
Magdalena podzieliła się również swoją miłością do zwierząt, które od zawsze były ważną częścią jej życia. Miała koty, chomiki i psa, które przygarniała i traktowała jak członków rodziny. Nawet teraz, nadal dzieli swoje życie z pieskiem, którego przygarnęła ze schroniska.
„Nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt. One są dla mnie nie tylko towarzyszami, ale także źródłem radości i nauki. Kocham podróżować, ale zawsze tęsknię za moim pieskiem, który jest moim najlepszym przyjacielem.”
Na pytanie o motto życiowe Magdalena odpowiedziała, że najważniejsze to nie poddawać się i iść naprzód, nie zważając na przeszkody. Jednak największą radą, jaką dałaby swojej młodszej sobie, byłoby zachowanie większej wiary we własne możliwości.
„Gdybym mogła poradzić coś małej sobie, powiedziałabym jej, żeby miała więcej wiary we własne możliwości. Nawet jeśli jesteśmy nieśmiałymi dziećmi, możemy osiągnąć wiele w życiu. Ważne, żebyśmy wierzyli w siebie i nie zniechęcali się przeszkodami.”
Nazywam się Klaudia. Studiuje dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Interesuje się social media, recenzowaniem książek oraz filmem.
Najnowsze komentarze