Dramat w serialu „Na sygnale”. Uśmiercono jedną aktorkę.
Agata Załęcka pożegnała się z serialem „Na Sygnale”. Aktorka już od dwóch lat występowała w serialu, w którym grała ratowniczkę oraz kierowcę karetki.
W odcinku nr 126 jej bohaterka Renata przeszła drenaż krwiaka mózgu i została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Wcześniej bohaterka uratowała małego chłopca, który wbiegł na ulicę. Renatę potracił samochód. Wszystko wydawało się, że jest dobrze. Niestety okazało się, że ma wstrząs mózgu. Trafiła do szpitalu. Mimo wysiłków lekarzy po kilku godzinach Nowakowska zmarła. A doktor Góra (Tomasz Piątkowski) kompletnie się załamał, bo właśnie dzień wcześniej mieli pierwsza randkę. Niestety skończyła się omdleniem Renaty. Tymczasem Potocki (Marcin Grzymowicz) oskarżył lekarza o to, że popełnił błąd – gdy nie skierował koleżanki po urazie głowy na tomografię.
Agata Załęcka bardzo przeżywała nagrywanie tych scen i sama była bardzo wzruszona. Po emisji ostatniego odcinka serialu z nią posypały się tysiące maili, w których fani wyrażali swoje niezadowolenie z uśmiercenia Renaty i żądali jej powrotu. Niestety jest to niemożliwe, Agata tłumaczy, że już nie wróci do „Na sygnale”. Przed nią następne wyzwania.
Aktorka chciała jednak skomentować całą tą sytuacje i zamieściła wpis na Facebooku:
Kochani, cokolwiek się dziś wydarzy w serialu Na Sygnale, jesteśmy do przodu, nie smucimy się. Czasem trzeba zrobić krok do tyłu, by zrobić dwa kroki do przodu. Ktoś mądry mi to powiedział 🙂 Uwielbiam Was i nie chcę byśmy się rozstawali. Jesteście najlepsi, wspaniali ! Całuję Was i czekam na Wasze listy…… do zobaczenia wkrótce .. Wasza Renata ! „świat jest piękny mimo wszystko„.
Najnowsze komentarze