Była na dnie. Jak Katarzyna Bosacka odzyskała siebie?
Katarzyna Bosacka w szczerej rozmowie z dziennikarką Beatą Biały w książce „Kobiece gadanie” opowiedziała o tym, jak przestała stawiać wszystkich ponad sobą, jak nauczyła się dbać o siebie, ufać i znowu kochać. Jej historia to dowód na to, że nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa i odnaleźć szczęście.
Musiała rozpocząć nowe życie
Rozstanie po ponad dwóch dekadach małżeństwa to moment, w którym świat rozsypuje się na kawałki. Katarzyna Bosacka mówi wprost:
-,,Spadasz. Po prostu spadasz w otchłań, w jakąś ciemność, w miejsce, gdzie nie ma już żadnych punktów zaczepienia Nie możesz jeść, nie możesz spać, nie możesz myśleć o niczym innym […]. Jest tylko rozpacz.”
Pierwsze dni po rozstaniu wspomina jak koszmar przeplatany płaczem i ciszą.
-,,Budziłaś się rano i… Nie budziłam się, bo nie spałam. To było najgorsze noce, które się nie kończą, myśli, które nie dają ci spokoju, cisza, która jest zbyt głośna” – wspomina Bosacka
Pomogła jej obecność bliskich, lekarzy i terapeuty.

-„Zaczynasz brać leki rano. […] I potem powoli, bardzo powoli, zaczynasz funkcjonować” – mówi.
To właśnie wtedy pojawiła się myśl, która stała się jej nowym mottem:
-,,Przecież minęła dopiero połowa mojego życia. A teraz będzie ta lepsza połowa. Taka, w której ja się liczę.
Katarzyna Bosacka zawsze była pracowita i samodzielna, ale dopiero po kryzysie zrozumiała, jak ważna jest finansowa i emocjonalna niezależność.
-„Musisz mieć coś swojego. Coś, co jest twoje. Bo jeśli pewnego dnia się okaże, że wszystko, co budowałaś, się rozsypało – będziesz miała coś, na czym możesz się oprzeć.
Dziś otwarcie mówi o tym kobietom podczas spotkań autorskich: o konieczności posiadania pracy, choćby na pół etatu. Bo – jak podkreśla – niezależność daje nie tylko bezpieczeństwo, ale też spokój i siłę.

Próba odzyskania równowagi
Po bólu przyszło powolne odzyskiwanie codzienności. Zaczęła od rzeczy drobnych.
-,,Codziennie układałam włosy, robiłam makijaż. Nie dla kogoś – dla siebie. Bo po raz pierwszy od lat to ja byłam na pierwszym miejscu” – opowiada Bosacka.
Czerwona szminka, spacer z psem, nauka języka włoskiego, wyjścia na kolację, weekendowe wyjazdy – to był jej sposób na odzyskanie siebie.
„Zaczęłam dostrzegać drobne rzeczy, codzienną magię – dzięcioła za oknem, zapach lasu po deszczu, dźwięk kroków na ścieżce. To wszystko działa. Małe rzeczy układają cię na nowo”
Dziś Katarzyna Bosacka mówi, że umie cieszyć się każdym porankiem i doceniać prostotę.
-,,Bo jeśli się zatrzymasz i spojrzysz uważnie, zobaczysz, że świat jest pełen małych cudów.”

Nowy początek
Kiedy wydawało się, że już wszystko za nią, w jej życiu pojawił się ktoś nowy: ,,facet z zupełnie innej planety, też po przejściach, z podobnymi doświadczeniami. Ciepły, opiekuńczy, wrażliwy”.
Bosacka wyznała, że to miłość dojrzała, spokojna, bez iluzji.
-„Nie ma już tej naiwności, nie ma złudzeń. Wiesz, czego chcesz. Wiesz, na co nie masz ochoty. Widzisz więcej. I dbasz inaczej. Bardziej świadomie, uważniej” – mówi Kasia.
I dodaje z uśmiechem:
-„Tomek wstaje o piątej rano i pierwsze, co robi, to włącza pranie. Potem pisze: Kochanie, nastawiłem pranie, rozwieś proszę. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczyłam.”
Teraz razem układają życie na nowo. Kupili dom, mają wspólne plany, śmiech i miłość.
-„Bo kiedy kończy się jedno życie, zaczyna się drugie” – mówi z przekonaniem.

,,Strata nie jest końcem…”
Dziś Katarzyna Bosacka mówi o sobie z nową siłą i spokojem.
-,,Dawniej miałam poczucie, że wszystko muszę. […] A teraz? Teraz tylko mogę. I ta zmiana jest ogromna.”
Nauczyła się odpuszczać, cieszyć, kochać i ufać – przede wszystkim sobie.
-„Minęła dopiero połowa mojego życia. A teraz będzie ta lepsza połowa. Taka, w której ja się liczę.”
I to właśnie jest jej manifest – dla wszystkich kobiet, które stoją na zakręcie i myślą, że już za późno.
-,,Strata nie jest końcem. Strata jest początkiem czegoś nowego” – podsumowała Bosacka.

Historie Katarzyny Bosackiej, ale też pozostałych, piętnastu niezwykłych kobiet – w tym Agnieszki Więdłochy, Danuty Stenki czy Doroty Wellman – można znaleźć w najnowszej książce Beaty Biały „Kobiece gadanie”.


Najnowsze komentarze