Błażej Stencel, gwiazda „Koła Fortury” opowiada o swoim partnerze, terapii i wspaniałej pracy (Wywiad)
Początkowo nie planował kariery w telewizji, a jednak dziś jest jedną z jej rozpoznawalnych twarzy. W rozmowie opowiada o swoich początkach drogi zawodowej, pasji do aktorstwa, pracy w “Kole Fortuny” oraz życiu prywatnym. Jak godzi swoje liczne zainteresowania z codziennymi obowiązkami?

Błażej Stencel – kim jest?
Błażej Stencel urodził się w 1993 roku w Chełmie. To polski aktor, piosenkarz, tancerz, a także prezenter telewizyjny. Ukończył Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia w klasie skrzypiec i altówki, a także Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. W 2020 r. był aktorem w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Również współpracował z Teatrem Muzycznym “Capitol” we Wrocławiu, Teatrem Studio w Warszawie oraz z Teatrem im. W. Horzycy w Toruniu. Błażej Stencel to człowiek wielu pasji, ponieważ śpiewa, tańczy, gra na skrzypcach, jeździ konno, a także uprawia crossfit. Obecnie wraz z Agnieszką Dziekan prowadzi „Koło Fortuny”.

Wywiad
1. Jak się zaczęła u Ciebie droga zawodowa? Czy od zawsze marzyłeś o pracy w telewizji?
Właściwie nigdy nie było to moim marzeniem. Nie myślałem o tym, by zostać prezenterem telewizyjnym. Bardziej interesowało mnie aktorstwo, gra w filmach i serialach. Dopiero kiedy pojawiła się akcja „Włącz się” w TVP to zdecydowałem się wziąć udział w castingach. Do wydarzenia zgłosili mnie rodzice, o czym się dowiedziałem po wygraniu castingu. Dostałem zaproszenie na zdjęcia próbne, myśląc, że poleciła mnie agencja aktorska. Początkowo nie byłem zadowolony z castingów, ponieważ stanowiły zadania dziennikarskie, a ja skończyłem akademię teatralną. Natomiast podszedłem do tego, jak do wyzwania aktorskiego. No i widocznie się udało i tak się znalazłem w telewizji.
2. A skąd zamiłowanie do aktorstwa?
To też okazał się przypadek. Zawsze byłem związany z kulturą. W podstawówce należałem do zespołu pieśni i tańca. Potem chodziłem do szkoły muzycznej i grałem na skrzypcach. Następnie poszedłem na studia na Politechnikę Gdańską na inżynierię mechaniczno-medyczną. Po dwóch latach narodził się pomysł, aby wziąć udział w jakimś talent show, ale się tam nie dostałem. Za to zacząłem chodzić na lekcje śpiewu. Znalazłem studium wokalno-aktorskie w Gdyni, gdzie akurat prowadzili dodatkowy nabór dla mężczyzn. Zdałem egzaminy wstępne i się tam dostałem.
3. A jak wspominasz szkołę aktorską?
To był intensywny czas. W porównaniu do Politechniki, Akademia Teatralna była dużo bardziej praktyczna. Tam uczyłem się rzemiosła, jakim jest aktorstwo. Miałem też pewne zastrzeżenia do sposobu nauczania, ponieważ każdy wykładowca miał własną metodę, co mogło być czasem mylące. Jednak szkoła dała mi wspaniałe doświadczenie i znajomości.

4. Jak się czujesz jako prezenter w „Kole Fortuny”?
To bardzo fajne zadanie. Ja lubię rozmawiać z ludźmi i jestem pozytywnym człowiekiem, czerpię z tego energię. Myślę, że pozostaję właściwą osobą na właściwym miejscu. Czuję, że są to dla mnie nowe rzeczy i mogę się cały czas w tym rozwijać i wykorzystywać swoje aktorskie umiejętności. Uważam też, że autentyczność w takiej roli jest kluczowa, a ja staram się być sobą.
5. Jesteś człowiekiem wielu talentów, jak godzisz wszystkie swoje pasje?
Lubię próbować nowych rzeczy. Jak jest okazja, aby spróbować czegoś, czego jeszcze nigdy nie próbowałem, to jestem pierwszą osobą, żeby to zrobić. Lubię też adrenalinę, ale też wiem, że nie wszystko jest dla mnie. Teraz nie trenuje za dużo crossfitu, ale np. ostatnio na urodziny dostałem skok ze spadochronem, więc na pewno spróbuje. Natomiast jazda konna, to zamiłowanie, które daje mi cały czas radość.
6. Skąd u ciebie tyle pozytywnej energii?
Ja jestem takim typem człowieka, który nie bardzo lubi wchodzić z kimś w konflikty. Jeżeli już nawet dochodzi do sporu, to staram się od razu zażegnać topór wojenny. Staram się też na co dzień nie przejmować się negatywnymi opiniami. Wierzę, że każdy dostanie swoją szansę i wystarczy uczciwie pracować.

7. Jak się poznałeś ze swoim partnerem, Kamilem Krupiczem?
Pracowaliśmy razem nad spektaklem “Blaszany Bębenek” we Wrocławiu w Teatrze Muzycznym Capitol. Graliśmy razem i tam właśnie się poznaliśmy.
8. Jak się czujesz jako osoba homoseksualna w Polsce i czy z tego powodu dotyka cię hejt?
Raz tylko się zdarzyło, że zostałem zaatakowany właśnie na tle homofobicznym pod klubem w Warszawie. Dostałem wtedy gazem pieprzowym. Poza tym to nie zdarzyło mi się, żeby ktoś personalnie do mnie podszedł i powiedział, jakieś zdanie ma na mój temat. W Internecie czasem widzę jakieś komentarze, ale staram się albo je usuwać, albo je ignorować i blokować te osoby. Myślę też, że jest cały czas problem z homofobią w Polsce, ale na szczęście ludzie też nie mają tyle odwagi, by stanąć z kimś twarzą w twarz i powiedzieć co myślą naprawdę.
9. Jak spędzacie czas razem z Kamilem Krupiczem?
My się bardzo często rozjeżdżamy z tego względu, że Kamil dużo gra w teatrze w Krakowie i często jeździ tam na weekendy. Ja jak tylko mam wolny czas to staram się z nim jeździć. Teraz wylatujemy na wakacje na sześć tygodni, więc będziemy spędzać ze sobą czas i mamy się zamiar skupić tylko i wyłącznie na sobie.

10. Jaki jest Kamil Krupicz?
Kamil to jest naprawdę wspaniały człowiek. Mamy wiele wspólnego m.in. bardzo podobne poczucie humoru, czy kierunki, jeśli chodzi o podróże. Lubimy też jeść, więc na tej płaszczyźnie dobrze się dogadujemy. Zdarzają się też oczywiście gorsze momenty w związku, ale Kamil jest bardzo wyrozumiałym i mądrym człowiekiem. Wielu mu zawdzięczam, bo to właśnie dzięki niemu jestem w takim miejscu, w którym się znajduje.
11. Czytałam, że korzystacie z terapii, co było powodem podjęcia się takiego kroku?
To jest bardzo długi temat do rozmowy. Główną przyczyną podjęcia się terapii pewnie było to, że zaczęliśmy się od siebie oddalać, więc musieliśmy podjąć jakieś kroki, żeby ratować ten związek. Czuję, że terapia to jest coś zbawiennego. Ja na nowo odkrywam Kamisia jako człowieka. Miłość do niego staje się jeszcze mocniejsza. Myślę, że terapia to jest taka rzecz, o której warto mówić głośno. To nie jest nic złego.
12. Czego uczysz się na co dzień od Kamila?
Przede wszystkim wrażliwości, wyrozumiałości i otwartości. Kamil jest osobą kreatywną i pełną pomysłów, co bardzo mnie inspiruje.
Dziękuję bardzo za szczerą rozmowę i życzę udanych wakacji!
Dziękuję bardzo i życzę wszystkiego dobrego!
Najnowsze komentarze