Alicja Ostolska: „Sukces jest twoją decyzją” – rozmowa o życiu i karierze. ( WYWIAD)
Nasza ulubiona sąsiadka z ekranu! Aktorka, której twarzy nie sposób zapomnieć, dzięki rolom w serialach, które oglądały całe rodziny. Na Instagramie to prawdziwa gwiazda, która pokazuje, że sławni też mają zwykłe życie (no, może trochę bardziej kolorowe).
Alicja Ostolska jest aktorką, która swoją karierę rozpoczęła już w wieku 13 lat. Występowała na deskach Teatru Polskiego w Warszawie, gdzie zdobyła Srebrną Maskę.
Od 2019 gra w serialu „M jak miłość” serialową Alę Wrońską. Bierze udział w wielu projektach np.: graniu w teledyskach, w reklamach (w tym reklama Philips wyświetlana na całym świecie).
Jest pracowita, pełna pokory, wierzy w siebie i swoje umiejętności. Studiuje filologię angielską na Uniwersytecie w Warszawie. Swoją przyszłość wiąże z aktorstwem. W sieci realizuje się jako influencer modowy i tworzy inspiracje najnowszych trendów w świecie mody w postaci filmów zwanymi jako lookbooki. Zaraża swoich odbiorców pozytywną energią oraz nową pasją, o której dowiecie się podczas czytania wywiadu.
WYWIAD
Czy od zawsze marzyła Pani o byciu aktorką, czy też był to przypadek lub stopniowo rozwijająca się pasja?
Od zawsze miałam pasję do aktorstwa. Już jako małe dziecko uwielbiałam oglądać seriale, a film fascynował mnie od najmłodszych lat. To zainteresowanie skłoniło mnie do podjęcia działań – w wieku 14 lat zapisałam się do agencji aktorskiej. Mogę śmiało powiedzieć, że była to również pasja rozwijająca się stopniowo. Kiedy dowiedziałam się, jak wygląda aktorstwo od środka, intrygowało mnie to coraz bardziej.
Czy w Pani otoczeniu byli jacyś aktorzy lub osoby związane ze światem filmu, którzy zainspirowali Panią do podjęcia tej profesji?
W mojej rodzinie nikt nie był związany z aktorstwem. To ja jako pierwsza rozpoczęłam tę przygodę. Oczywiście, są osoby, które uważają, że jeśli pracujesz w telewizji, to na pewno dzięki znajomościom, ale w moim przypadku to tylko plotki.
W jakim wieku po raz pierwszy wystąpiła Pani przed kamerą/na scenie? Gdzie to było?
Po raz pierwszy wystąpiłam przed kamerą w wieku 14 lat, kiedy wygrałam casting do reklamy telewizyjnej.
Jaką rolę odegrała Pani w swoim debiucie? Jakie emocje towarzyszyły Pani podczas tego doświadczenia?
Moja pierwsza rola w serialu „M jak miłość” to postać Alicji Wrońskiej. Miałam okazję pracować z wielkimi nazwiskami i niesamowitymi aktorami. Wspominam ten czas cudownie, choć był to również trudny okres dojrzewania, który niósł ze sobą wiele wyzwań. To doświadczenie było po prostu nie do opisania – spełniło się moje największe marzenie, tym bardziej że nie wierzyłam w spełnianie się marzeń. Dla mnie było to totalną abstrakcją, że dziewczyna ze wsi mogłaby zagrać w jakimś serialu, a tu trafiłam nie do jakiegokolwiek, ale do najbardziej popularnego serialu w Polsce. To zwaliło mnie z nóg. Byłam wdzięczna losowi, produkcji za zaufanie i sobie za wytrwałość, bo dopiero po czterech latach od zapisania się do agencji otrzymałam szansę, by zagrać w takim serialu.
Czy debiut wiązał się z jakimiś wyzwaniami lub trudnościami? Jak sobie z nimi Pani poradziła?
Debiut był pięknym, ale trudnym czasem. Musiałam pogodzić szkołę z planem filmowym, dojazdami, co było wyzwaniem, szczególnie że nie jestem z Warszawy. Codzienne sytuacje były dla mnie trudnością, a rosnąca popularność była dość dużym szokiem. Nie wiedziałam, jak tłumaczyć rodzicom, że nagle na wakacjach podchodzą do nas fani proszący o zdjęcie i gratulujący moim rodzicom. To było dla mnie bardzo niekomfortowe przez pierwsze kilka miesięcy. Potem stało się to naprawdę wyjątkowym uczuciem, kiedy ktoś potrafił do mnie podejść, pogratulować i mnie poznać. To było cudowne, ale trudności w codziennych sytuacjach naprawdę były spore. Gdybym teraz je przytoczyła, ktoś mógłby pomyśleć, że żartuję.
Którą z dotychczasowych ról uznaje Pani za najtrudniejszą do zagrania? Dlaczego?
Obecnie najtrudniejszą rolą jest gra w serialu „Klan”, gdzie wcielam się w postać młodej dziewczyny, która kieruje się zupełnie innymi zasadami niż ja. Chciałam, aby ta kreacja była wyjątkowa i nie moja, co postawiło poprzeczkę bardzo wysoko.
Z jakimi wyzwaniami aktorskimi musiała się Pani mierzyć w tym przypadku? Jakie przygotowania były potrzebne do wykreowania tej postaci?
Gra aktorska to nie tylko mówienie tekstu, ale także to, co dzieje się w nas wewnątrz. Najpiękniejsze jest złapanie wspólnego „vibe’u” z drugim aktorem. W przypadku tej roli musiałam pracować nad głosem, sposobem mówienia, mimiką, sposobem chodzenia i spojrzenia, aby wykreować tę postać.
Czy podczas swojej kariery aktorskiej miała Pani okazję zagrać w nietypowej lub zaskakującej roli? Jakie to było doświadczenie?
Zaskakującą rolą była moja gra w filmie fabularno-dokumentalnym. Było to duże wyzwanie, ponieważ postaci nie były mocno rozbudowane, ale za to charakterystyczne. Oddanie klimatu postaci w kilku scenach było wymagające, ale satysfakcjonujące.
Czy zdarzyło się Pani pracować na planie filmowym lub teatralnym w szczególnie trudnych warunkach? Jak sobie Pani z tym poradziła?
Na każdym planie filmowym są trudne warunki. To nie jest siedzenie w komfortowym miejscu z ciepłą herbatą. Często pracujemy w trudnych lokalizacjach, jak warsztaty samochodowe przy -17°C, czy podczas zimowych spacerów, robiąc wiele dubli na mrozie. Oczywiście, są też piękne lokacje, ale praca od środka często wygląda zupełnie inaczej. Na szczęście ekipa filmowa jest wspaniała, co pomaga przetrwać te trudności.
Czy jest jakaś aktorka lub aktor, których Pani podziwia i z których czerpie inspiracje? Dlaczego?
Mam wielu polskich aktorów i aktorek, których podziwiam. Nie chcę wymieniać nazwisk, ale są to starsze osoby, z którymi nie miałam przyjemności jeszcze się poznać.
Czy miała Pani okazję współpracować z jakimś wybitnym reżyserem lub aktorką/aktorem, od którego wiele się Pani nauczyła?
Ogromną przyjemnością i zaszczytem była współpraca z moim serialowym wujkiem Maciejem Damięckim oraz Emilianem Kamińskim. Niestety, nie ma ich już z nami, ale ich cenne rady i wsparcie zostaną ze mną na zawsze. Teresa Lipowska jest również ogromną inspiracją jako człowiek i aktorka.
Jakie są Pani aktorskie marzenia na przyszłość? Jakie role chciałaby Pani zagrać?
Marzę po prostu grać do końca życia. Nie mam wymarzonych ról, każda z nich jest dla mnie wyzwaniem.
Jest jakiś gatunek filmowy lub teatralny, w którym chciałaby Pani się bardziej wypróbować?
Nie mam konkretnego gatunku, ale lubię wysoko postawione poprzeczki.
Jakie rady dałaby Pani młodym osobom, które marzą o zostaniu aktorkami?
Stawiajcie na swoim, bo ten świat potrafi być okrutny. Jeśli coś wam się wydaje słuszne, brońcie swojego zdania i swoich marzeń.
Jak wspomina Pani dzieciństwo?
Super wspominam dzieciństwo. Wychowałam się na wsi z rodzicami i dziadkami. Uwielbiam tam być, dlatego nawet teraz przeprowadziłam się na cztery miesiące do domu rodzinnego, aby spędzać czas z moją małą siostrą, co daje mi powrót do dzieciństwa.
Kto jest najważniejszą osobą w Pani życiu?
Nie mam jednej najważniejszej osoby. Są to moi rodzice, brat i siostra.
Czy ma Pani zwierzątko? Jakie ma ono dla Pani znaczenie?
Tak, mam trzy psy. Były momenty, gdy mieliśmy ich pięć. Jesteśmy typowymi psiarzami i nie wyobrażamy sobie życia bez zwierząt.
Ulubiona kuchnia i danie z niej?
Uwielbiam kuchnię tajską. Kiedy dwa lata temu poleciałam do Tajlandii, zakochałam się w tamtejszym jedzeniu. Do tej pory myślę, jakim cudem robią tak pyszne dania.
Jakie jest Pani motto życiowe i daje Pani dużo energii w życiu ?
„Sukces jest twoją decyzją.”
Ma Pani inne pasje niż aktorstwo?
Tak, moją pasją jest również moda. Niedawno otworzyłam swoją markę odzieżową. Miałam okazję występować w programach telewizyjnych i doradzać ludziom w stylizacjach, co sprawia mi ogromną radość. To druga kreatywna część mnie, w której się spełniam.
Jakie były Pani pierwsze wrażenia, gdy dowiedziała się Pani, że zagra w „M jak miłość”? Jak przygotowywała się Pani do roli Alicji Wrońskiej?
To było coś, w co nie mogłam uwierzyć. Była to szansa od losu, którą postanowiłam wykorzystać na 100%. Jestem dumna z siebie i to mi wystarczy. Serial był mi bardzo bliski, oglądałam go z moją babcią i mam do niego duży sentyment.
Gdy patrzy Pani wstecz na całe swoje życie, co by Pani powiedziała małej sobie?
Ciesz się drobiazgami, ambicje są dobre, ale nie spiesz się. Pośpiech przynosi tylko ból głowy.
Olá, acho que vi que você visitou meu blog, então vim retribuir o favor. Estou tentando encontrar coisas para melhorar meu site. Suponho que não há problema em usar algumas de suas ideias
Hey people!!!!!
Good mood and good luck to everyone!!!!!
I do not even know how I ended up here but I thought this post was great I dont know who you are but definitely youre going to a famous blogger if you arent already Cheers