Alicja Konieczek: Olimpijka , która przekracza granice. ( WYWIAD)
Bieganie to dla mnie nie tylko sport, to sposób na życie” – mówi Alicja Konieczek . Poznaj historię polskiej biegaczki, która przekracza granice.
Kim jest Alicja Konieczek?
Alicja Konieczek to utalentowana polska lekkoatletka, która specjalizuje się w biegach na długich dystansach, a szczególnie w wymagającej konkurencji 3000 metrów z przeszkodami.
Debiutowała na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 2021 roku reprezentując Polskę w biegu na 3000 m z przeszkodami.
Alicja wielokrotnie ustanawiała nowe rekordy Polski w swojej specjalności, co świadczy o jej wyjątkowych umiejętnościach i stałej progresji.
Była w grupie biegaczy ON RUNNING, prowadzonej przez wybitnego amerykańskiego długodystansowca Dathana Ritzenheina, co świadczy o uznaniu jej talentu na arenie międzynarodowej. Z grupy Alicja odeszła w 2022 roku.
WYWIAD z Alicją Konieczek
Co skłoniło Cię do rozpoczęcia biegania na długich dystansach i przeszkodach?
Od samego początku mój pierwszy klub sportowy zapisywał zawodników na biegi przeszkodowe i dłuższe. Biegi przełajowe już same w sobie to mają, że są dość długie, a punkty dla klubu ktoś musiał zdobywać.
Który moment lub osoba najbardziej Cię zainspirowała do osiągnięcia takich wyników?
Wszystko działo się etapami, każdy etap miał w sobie inną osobę, która była moim idolem i motywacją. Na tym poziomie moje przeszłe idolki są już teraz moimi konkurentkami. Lizzie Bird z Wielkiej Brytanii pozostaje moją motywacją, gdyż jest w moim wieku, ma podobny trening i warunki do trenowania i inne zobowiązania, a biega na poziomie światowym.
Czy pamiętasz swoje pierwsze zawody i jakie emocje Ci towarzyszyły?
Moje pierwsze zawody były w czwartej klasie podstawowej. Co weekend jeździliśmy na jakieś biegi uliczne, więc było ich dużo. Pamiętam, że zawsze się trochę stresowałam, musiałam zjeść snikearsa i wypić redbulla przed startem ( śmiech ).
Jak wyglądały Twoje początki treningowe? Czy miałaś jakiegoś mentora lub trenera, który Cię wspierał?
Na samym początku nie trenowałam biegania, uprawiałam wszystkie sporty w szkole i chodziłam na wszelkie dodatkowe zajęcia. Dopiero jak brat dołączył do jedynego klubu sportowego w okolicy – Nadodrze Powodowo- to ja po roku dałam się namówić na wyjazdy na treningi – raz w tygodniu. Po pół roku wyjechałam na swój pierwszy obóz, po którym zdobyłam srebrny medal na makroregionie w przełajach. Był to moment, w którym zdałam sobie sprawę, że aby wygrywać trzeba trenować.
Jak wygląda Twój typowy dzień treningowy? Jakie elementy są dla Ciebie najważniejsze?
Podczas okresu przygotowawczego każdy dzień wygląda podobnie i jest to monotonia. Wstaję ok 6:30-7 rano, kawka, toast z masłem orzechowym i o 8 już jestem na treningu (czasem sama, czasem z chłopakiem, czasem z psami, czasem z innymi biegaczami). Około godziny 10 zazwyczaj jestem już po. Zimą lubię od razu do jacuzzi wskoczyć (po mocnym treningu lub długim wybieganiu), robię smoothie i czas na odpoczynek. Z drzemki wstaję i jest czas na lunch, popołudniową kawkę i zaczynam pracować na komputerze – organizuje biegi, więc zawsze jest coś do ogarnięcia. Czasem musze jechać na jakieś spotkanie osobiście, ale zazwyczaj wszystko odbywa się online. Potem idę na drugi trening czy siłownię. Jak mam wolne popołudnie to pracuję nad czymś w ogrodzie lub w domu. Dwa pieski wymagają też dużo, więc jak rano nie były na treningu ze mną, no to muszę je do parku zabrać. W weekendy wygląda to trochę inaczej, gdyż ja jeszcze jeżdżę na zawody po całym stanie Nowy Meksyk mierzyć czas. Wtedy to zazwyczaj w piątek po południu jest wyjazd, aby dostarczyć numery startowe i czipy, tam robię drugi trening i w sobotę o 4 rano pobudka, aby przygotować linie startu, mety, rozłożyć punkty pomiarowe itp. Do domu wracam około 16 i wtedy chwila przerwy i idę na wieczorny trening z pieskami.
Jak radzisz sobie z kontuzjami? Czy zdarzały Ci się dłuższe przerwy od treningów?
Całe szczęście ja już siebie tak dobrze znam, że wiem kiedy odpuścić. Szanuje swoje ciało i ono mi oddaje wieloletnim zdrowiem. Ostatnią kontuzję miałam w 2017 roku.
Jak ważna jest dla Ciebie dieta w przygotowaniach do zawodów? Czy masz jakieś szczególne nawyki żywieniowe?
Nie jestem typu zawodnika, który stara się mieć wszystko pod kontrolą. Życie pisze różne scenariusze i trzeba się dostosować do warunków, jakie nas otaczają. Staram się jeść urozmaiconą dietę, w którym są węgle, mięso, warzywa i owoce. Raz w tygodniu pizza musi być, często też jem burgery i bataty. Suplementacja u mnie jest prosta: żelazo i w okresie grypowym dodaje cynk. Mam napoje izotoniczne i tyle mi starcza.
Jak wyglądają Twoje przygotowania psychiczne przed ważnymi zawodami? Jak sobie radzisz ze stresem?
Korzystam z metody wizualizacji, trwa ona zazwyczaj kilka miesiącu, już na treningach przygotowawczych. Przed samym startem przypominam sobie poprzednie osiągnięcia i słucham dobrej muzyki. Metoda głębokich oddechów pomaga mi w uspokojeniu się w danej chwilii
Jakie są Twoje największe osiągnięcia sportowe i z czego jesteś najbardziej dumna?
Moim największym osiągnięciem jest finał olimpijski w Paryżu. Jestem dumna, że już odkąd trenuję z Benem Fletcherem, to jeżdżę na zawody z radością i ekscytacją.
Jakie masz cele na najbliższe lata? Czy myślisz o ustanowieniu nowych rekordów?
Kolejnym celem są IO w Los Angeles w biegu na 3000m z przeszkodami i pewnie to będą moje ostatnie igrzyska na tym dystansie. Ja się z roku na rok poprawiam na każdym dystansie, ale znam swój potencjał. Moim celem jest do niego dojść.
Masz jakieś marzenia związane ze sportem, które chciałabyś zrealizować?
Tak, chciałabym motywować młodych ludzi. W obecnym momencie chciałabym pomóc polskim biegaczom dogonić świat. Polska szkoła treningowa z lat 80 już niestety się nie sprawdza, bo świat poszedł naprawdę do przodu, a my stoimy w miejscu. Ja miałam wielu trenerów, jednak są sprawdzone metody treningowe, z których cały świat korzysta, ale nie nasi szkoleniowcy. Chciałabym zachęcić młodych ludzi, aby się nie limitowali.
Jak widzisz swoją przyszłość po zakończeniu kariery sportowej? Czy jeszcze jest to dla Ciebie odległy temat.
Myślę, że nigdy nie będę chciała mieć standardowej pracy. Lubię wyzwania. Myślę, że to co robię teraz poza moim bieganiem, ale na większej skali.
Jak łączysz życie prywatne z tak wymagającym sportem?
Jest to jedno i to samo. Żyje tym i jestem otoczona ludźmi którzy są w to bardzo zaangażowani.
Jakie rady miałabyś dla młodych osób, które chcą zacząć uprawiać biegi przełajowe?
Biegajcie dużo kilometrów po różnym ukształtowaniu terenu, a interwały robić na trawie.
Jak ważna jest dla Ciebie rola ambasadora sportu?
Bardzo ważna.
Kto jest dla Ciebie najważniejszy w życiu i dlaczego?
Rodzina i przyjaciele. Są zawsze, pomimo wzlotów i upadków.
Jak sobie radzisz z presją w życiu prywatnym i zawodowym? Czy to się różni?
Presję mamy tylko taką jaką na sobie pozwolimy. Cel musi być zawsze lekko ambitny, a więc zależny od nas.
Gdy patrzysz wstecz , co byś powiedziała małej sobie z przeszłości ?
Celuj wysoko, będzie ciężko, ale wiedz, że będzie warto.
Najnowsze komentarze