Co ujawni aktorka Agata Załęcka? Pierwsza praca, pierwsza miłość i czy ma faceta?
Urodziłam się…
w Radzyniu Podlaskim. Ważyłam mało jak na noworodka. Byłam wcześniakiem, a podobno wcześniaki to niezwykle inteligentni ludzie.
I wiąże się z tym ciekawa historia…
kiedy przez przypadek zostałam podmieniona w szpitalu. Na szczęście cała sytuacja zostala odkręcona.
Moje dzieciństwo było…
pełne przygód. Od zawsze byłam poszukiwaczką wrażeń, marzycielką, czasem nawet buntowniczką. Gdy byłam mała rówieśnicy sądzili, że jestem chłopcem, bo ubierałam się i wyglądałam jak typowa chłopczyca.
Pamiętam ze szkoły podstawowej…
Przede wszystkim pamiętam częste zmienianie szkół, miejsc zamieszkania, otoczenia oraz znajomych. Można powiedzieć, że już od małego żyję na walizkach.
Moją najlepsza przyjaciółką z tego okresu była…
moja mama. Uwielbiałam rozmawiać z nią o wszystkim do późnych godzin.
Byłam dobra z przedmiotów…
muzyka, plastyka i WF. Już od dziecka miałam duże zacięcie artystyczne. Zarówno konkursy recytatorskie, jak i plastyczne wygrywałam bez wcześniejszych przygotowań i treningów. Sprawiało mi to dużą przyjemność.
Moja trauma ze szkoły…
związana jest z częstą zmianą środowiska i otoczenia. Z jednej strony uwielbiałam zmiany, ale każda zmiana wprowadzała we mnie lekki niepokój, czy zostanę zaakceptowana i jak odbiorą mnie rówieśnicy.
Szkoła średnia to dla mnie czas…
uświadomienia sobie, że wybrałam złą szkołę. Ekonomia zdecydowanie nie była dla mnie.
Pierwszą miłość przeżyłam…
w wieku sześciu lat. Moim ukochanym był sąsiad, sześcioletni Michał.
18 lat to dla mnie…
wiek, który nie wniósł do mojego życia wielu spektakularnych zmian. Wzbogaciłam się wtedy o dowód osobisty.
Pamiętam studniówkę…
jako niespecjalną imprezę. Przyszłam z kolegą tancerzem z teatru Buffo, w którym razem graliśmy w musicalu Metro. Ubrana byłam w zieloną, butelkową, nazbyt napompowaną sukienkę. Generalnie według mnie była to wymuszona impreza, a ja nie lubię robić niczego na siłę.
Matura to…
Egzamin, który trzeba zdać. Cieszę się, że mam go już za sobą i współczuję przyszłym maturzystom.
Pierwszy mój pomysł na studia…
to aktorstwo. Stchórzyłam i poszłam na zarządzanie. Po roku uzmysłowiłam sobie, że moją drogą jest jednak świat artystyczny. Dołożyłam więc szkołę teatralną na drugi kierunek, kontynuując dwa jednocześnie…
Pamiętam ze studiów…
kompletnie różnych ludzi. Z jednej strony racjonalnych, a z drugiej artystyczne dusze. Pamiętam również zakuwanie po nocach, by zdążyć nauczyć się wiersza lub przygotować na kolokwium z rachunkowości.
Moja pierwsza praca…
Zaczęłam pracować w wieku 15 lat. To była praca w teatrze Buffo w musicalu Metro. Występowałam tam przez 5 lat. Wspominam ten okres z dużym sentymentem.
Dorosłość kojarzy mi się…
z poczuciem wolności. Zdecydowanie jest to dla mnie ulubiony okres życia, w którym mogę decydować sama o sobie. Generalnie dorosłość bardzo mi się podoba. Z roku na rok coraz bardziej.
Pierwszy sukces zawodowy…
odniosłam w wieku 15 lat. Gdy zaczęłam pracę w teatrze Buffo i spotkałam się na scenie m.in. z Edytą Górniak, czy Katarzyną Groniec. Kobiety, które podziwiałam od małego, nagle stały się moimi koleżankami z pracy.
Co robię gdy mam doła…
Gdy mam doła idę spać. Sen jest najlepszym lekarstwem na wszystkie troski, więc problemy po prostu przesypiam.
Pierwszy zawód miłosny…
przeżyłam w wieku sześciu lat. Generalnie od małego byłam bardzo kochliwa. A dzisiaj mężczyźni mówią o mnie femme fatale.
Mój wymarzony partner…
jeszcze się nie urodził.
Mój obecny partner…
Aktualnie jestem singielką. Dobrze mi z tym.
Największy sukces…
Jestem ambitną osobą. Wygranie castingu do Kabaretu Moralnego Niepokoju i wejście na miejsce Katarzyny Pakosińskiej uważam za duży sukces. Jednak największym sukcesem jest dla mnie to, że każdego dnia robię to, co kocham. Ciągle rozwijam się w zawodzie i idę do przodu.
Największa porażka…
Nigdy nie żałuję tego, co zrobiłam. Co najwyżej żałuję, że czegoś nie zrobiłam.
W przyszłości chciałabym…
produkować własne filmy i seriale. Móc sama zatrudniać artystów. Myślę, że znam tą branżę na tyle dobrze, że mogłabym się na to odważyć.
Boję się…
Z natury jestem odważną kobietą. Boje się tylko wojen i chorób. Zarówno swoich, jak i najbliższych.
Moim marzeniem jest…
praca w produkcjach zagranicznych. Chciałabym zagrać w filmach Romana Polańskiego, Agnieszki Holland, Quentina Tarantino, czy Woody’ego Allena. Jednym z moich największych marzeń była rola w filmie Andrzeja Wajdy. Niestety to marzenie, w tym życiu, już się nie spełni…
Wierzę w…
energię i ludzki umysł. Wierzę, że wszystko w życiu jest możliwe. To tylko kwestia chęci oraz odpowiednich narzędzi.
Najnowsze komentarze